Środa, 31 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Uniemyśl zaprosił do „Sernikowej Krainy” [GALERIA]

Data publikacji: 01 czerwca 2021 r. 12:42
Ostatnia aktualizacja: 01 czerwca 2021 r. 22:42
Uniemyśl zaprosił do „Sernikowej Krainy”
 

Na warsztaty serowarskie zaprosiło swoich mieszkańców (i nie tylko) sołectwo Uniemyśl w gminie Police. A właściwie działające na jego terenie stowarzyszenie Strefa Pozytywnych Zmian. Odbyły się już dwa spotkania, będzie jeszcze jedno.

Do serów ze spokojem i pasją

Społecznicy z Uniemyśla znaleźli osobę, dla której pasją jest serowarstwo - Agnieszka Belcyr zajmuje się nim niezawodowo, w chwilach wolnych od pracy i innych obowiązków. Postanowili wykorzystać jej zapał i chęć dzielenia się wiedzą oraz doświadczeniem. Napisali projekt, zdobyli fundusze i zaprosili panią Agnieszkę do prowadzenia warsztatów w ich świetlicy wiejskiej.

- Chodziło nam o to, żeby zaktywizować mieszkańców, żeby przyszli, spotkali się, zrobili coś razem – mówi Radosław Maćkowiak, prezes Stowarzyszenia Strefa Pozytywnych Zmian. - To ważne zwłaszcza po tych wszystkich ograniczeniach związanych z covidem.

Sernikowa Kraina - warsztaty serowarskie w Uniemyślu

Agnieszka Belcyr przyznaje, że lubi się dzielić swoją pasją z innymi. Chętnie więc przyjęła propozycję poprowadzenia warsztatów serowarskich. Robi to nieodpłatnie.

- Cieszę się, że mogę przekazywać tę wiedzę innym, wielką radość mi sprawia, gdy ktoś później mówi, że sam spróbował zrobić według moich wskazówek i mu wyszło – mówi. - Na co dzień pracuję w zakładach chemicznych, a wyrób serów i wędlin to moje hobby. Odpoczywam przy tym. Robię sery białe, żółte, pleśniowe... To uspokaja. Serów, zwłaszcza żółtych, nie można robić w nerwach, bo nie wyjdą. Potrzebny jest spokój, wyciszenie, trzeba w to wkładać serce.

Nie może się nie udać

Spokój rzeczywiście udzielał się wszystkim uczestniczkom warsztatów zorganizowanych 29 maja (akurat w tych uczestniczyły same kobiety). Przez kilka godzin zajmowały się tylko tematem spotkania, czyli serem. Na początek robiły serniczki – desery na bazie sera z różnymi dodatkami (dżemami, ciastkami...). Pasteryzowane metodą sous vide (szczelnie zamknięte słoiczki z serniczkami pasteryzowano w kąpieli wodnej o precyzyjnie ustalonej temperaturze – z wykorzystaniem specjalnego sprzętu). Ale też wymieniały się informacjami o własnych, tradycyjnych sposobach na domowe przetwory.

W czasie tej pasteryzacji zajęły się także wyrobem własnego sera (paneer). Surowcem było mleko (zwykłe, dostępne w supermarkecie - butelkowe, z lodówki, 3,2% tłuszczu). Tu też wszystkim kierowała Agnieszka Belcyr. Dbała o to, żeby jej przepisy i wskazówki mogły być realizowane w warunkach domowych – z wykorzystaniem zwykłych kuchennych sprzętów i łatwo dostępnych surowców. Uczestniczek warsztatów nie trzeba było przekonywać o wyższości przetworów własnych nad kupowanymi w sklepie.

- Preferuję zdrową żywność – mówiła pani Eunika, jedna z uczestniczek warsztatów. - Robię własne przetwory: buraki, ogórki, pomidory… Moje buraczki gotowane na parze są znane nawet za granicą, w sezonie robię ich ponad tysiąc porcji, bo rodzina i przyjaciele zawsze o nie proszą. A dzisiaj, tutaj, próbuję czegoś nowego, na pewno w domu też zrobię ser i takie serniczki.

Sernikowa Kraina - warsztaty serowarskie w Uniemyślu

Pani Danuta, kolejna uczestniczka warsztatów, na początku przyznawała, że najbardziej spodobały jej się serniczki, zapowiadała, że będzie je robiła w domu. Do samodzielnego wyrobu sera nie była przekonana. Ale po wspólnym wykonaniu pierwszej porcji zmieniła zdanie.

- Zrobię też ser – powiedziała pod koniec warsztatów. - To nie może się nie udać.

Pani Donata i Krystyna z Uniemyśla wskazywały, że te warsztaty to jedna z okazji także do integracji mieszkańców. A przy tym pretekst do zwrócenie uwagi na zdrowe odżywianie.

- Mamy swoją świetlicę i warunki to tego, żeby się spotykać z sąsiadami, zrobić coś razem, pomóc innym – mówiły. - Ważne jest też dla nas to, co jemy. Dlatego chętnie uczestniczymy w tych warsztatach.

Zrobili już „Wiochę na 102"

Warsztaty serowarskie zorganizowane zostały z Programu Społecznik na lata 2019-2021. To niewielki grant, w wysokości 4 tys. złotych. Pozwolił na zakup kilku urządzeń i sprzętów, które już na stałe pozostaną na wyposażeniu świetlicy wiejskiej (np. kuchenka, stół, naczynia) i pozwolą na organizowanie kolejnych spotkań integracyjnych, warsztatów, akcji charytatywnych.

To nie był pierwszy projekt stowarzyszenia, który zdobył dofinansowanie. I już wiadomo, że nie ostatni. A organizacja jest bardzo młoda – funkcjonuje od 2019 roku.

- Pierwsze dofinansowanie, które stowarzyszenie otrzymało, było na początku 2020 roku – mówi prezes. - Wtedy od Bosmana dostaliśmy 22 tys. złotych na projekt pn. „Robimy wiochę na 102”. Zrobiliśmy wiatę na byłym cmentarzu, poniemieckim, wraz z tablicą informacyjną o historii Uniemyśla, a na centralnym placu ustawiliśmy trzy maszty z flagami Unii Europejskiej, Polski i gminy Police. Zakupiliśmy skrzynki do nasadzeń i rośliny, które do tej pory zdobią sołectwo. Odbyły się też warsztaty rękodzieła.

Sernikowa Kraina - warsztaty serowarskie w Uniemyślu

Już wiadomo, że jeszcze w tym roku szykuje się kolejny projekt – tym razem dla najmłodszych mieszkańców. Ale na więcej informacji przyjdzie czas. Do przeprowadzenia w Uniemyślu zostały jeszcze jedne warsztaty serowarskie.

- Zapraszamy zainteresowanych także spoza Uniemyśla - mówi sołtys Agnieszka Maciuszonek. - Informacje o zapisach umieszczamy na naszej stronie facebookowej. Udział może wziąć 10 osób, decyduje kolejność zgłoszeń. Ostatnie warsztaty z tego projektu planowane są na 19 czerwca.

Agnieszka Spirydowicz

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

chester
2021-06-01 20:52:50
Uniemyśl? No, choćbym się nie wiem, jak starał, to nie daję rady. Myślę i myślę.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA