Podczas tegorocznych Dni Gryfina wrócono do sprawdzonego od wielu lat modelu obchodzenia święta miasta.Ku uciesze wielu korzystających z atrakcji przygotowanych na majówkę. Były artystyczne występy rodzimych zespołów oraz gwiazd sceny polskiej. Podobała się różnorodna propozycja muzyczna, bo chętni do udziału w zabawie mogli wybrać to, co lubią.
Koncerty gwiazd ściągały na nabrzeże tłumy fanów. Licznych sympatyków miały zawody sportowe. Czynny był lunapark i stoiska gastronomiczne. Organizatorzy gryfińskiej majówki zadbali o to, by atrakcje dotarły do szerokiego grona odbiorców. Wśród narzekań pojawiały się głosy, że nabrzeże nie jest najlepszym miejscem na organizowanie takiej masowej imprezy, że lepiej bawiono się na stadionie – było więcej miejsca, cieplej i część sportowych atrakcji w zasięgu wzroku.
Dużym minusem było zbyt późne podanie do publicznej wiadomości programu majowej imprezy, w ogóle zaś nie poinformowano o występie gruzińskiego zespołu „Machabela”, który zachwycił nieliczną – niestety – publiczność. Większość rozmówców podkreślała jednak, że powrót do wypróbowanego schematu obchodów święta miasta to duży plus. Lepiej dodawać nowości, niż rezygnować z takiej formy imprezy, która na dobre się przyjęła i ma wielu amatorów, czego dowodem były tegoroczne Dni Gryfina.
Tekst i fot. (akme)