Mieczysław Jurek, szef zachodniopomorskiej "Solidarności", zwrócił się do Jarosława Szarka, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, z prośbą o przekazanie ubrań należących do czterech ofiar masakry robotników, do jakiej doszło w Szczecinie w grudniu 1970 roku. Miałyby one, wedle pomysłu przewodniczącego, zostać wyeksponowane w centrum edukacyjnym w Stoczni Szczecińskiej.
W liście Jurka przeczytamy: "Uzyskaliśmy informację, że Prokuratura przekazała do archiwum Instytutu Pamięci Narodowej dowody rzeczowe, zebrane podczas śledztwa w sprawie pacyfikacji przez organy bezpieczeństwa PRL manifestacji robotniczych na Pomorzu w grudniu 1970 r. Wśród nich znajdują się ubrania Waldemara Szumińskiego, Stefana Stawickiego, Juliana Święcickiego i Zygmunta Toczka – osób, które zostały zabite w Szczecinie (...) Ubiory poległych stanowią swoiste „relikwie”, które powinny, w naszym przekonaniu, wrócić do Szczecina. Wobec powyższego prosimy Pana Prezesa o podjęcie działań umożliwiających ich wyeksponowanie w Szczecnie. Uważamy, że docelowo powinny one stać się elementem stałej wystawy, która powstanie w centrum edukacyjnym na terenie Stoczni Szczecińskiej – instytucji tworzonej wspólnie przez NSZZ „Solidarność”, IPN i Miasto Szczecin".
We wrześniu 2016 roku w stoczni zorganizowano 35. rocznicę I Walnego Zebrania Delegatów "Solidarności" Regionu Pomorze Zachodnie. Główny punkt podpisanej przez uczestnów uchwały brzmiał: "Apelujemy, aby w budynku mieszczącym świetlicę byłej Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego powstało Szczecińskie Centrum Solidarności”.
(as)
Fot. Robert Wojciechowski