Na terenie Pomorza Zachodniego w gotowości na przyjęcie pacjentów czekają trzy izolatoria z 681 pokojami. Mieszczą się one w trzech kołobrzeskich sanatoriach.
Izolowani pacjenci mają mieć w nich zapewnioną opiekę medyczną i posiłki. Pobyt w izolatorium opłaca Narodowy Funduszu Zdrowia. Do izolatorium, w razie lawinowego wzrostu ilości osób zakażonych COVID-19, będą kierowane przez lekarzy:
W izolatoria mogą czasowo zamienić się hotele, hostele, akademiki, czy sanatoria. W województwie zachodniopomorskim trzy izolatoria powstały w Kołobrzegu. Zostały umiejscowione w Ośrodku Arka Mega (1189 miejsc), Sanatorium Uzdrowiskowym MSWiA (253 miejsca) oraz ośrodku "Holtur" (64 miejsca).
Aby stać się izolatorium, każdy z tych obiektów musiał spełnić kilka warunków wskazanych w rozporządzeniu ministra zdrowia. Przepisy mówią, że każdy izolowany pacjent musi mieć zapewniony:
Jeśli izolowany pacjent, ze względu na wiek lub stan zdrowia, wymaga opieki drugiej osoby, jej pobyt razem z izolowanym jest możliwy. Decyzję w tej sprawie podejmuje lekarz kierujący pacjenta do izolatorium.
Stan zdrowia osób przebywających w izolatorium będzie monitorowany przez personel medyczny. Przynajmniej dwa razy dziennie będzie kontrolować go pielęgniarka. Nad izolowanym czuwa również lekarz, który wizytuje pacjenta na miejscu lub udziela teleporady medycznej.
Pacjent będzie mógł opuścić izolatorium wyłącznie na podstawie wypisu, po uzyskaniu dwukrotnego wyniku ujemnego testów diagnostycznych. Pomieszczenia, które zajmował, po wypisaniu każdorazowo będą szczegółowo dezynfekowane i przygotowane na przyjęcie nowych osób.
Koszty pobytu pacjenta w izolatorium pokryje Narodowy Fundusz Zdrowia. NFZ przekaże środki podmiotom leczniczym (np. szpitalom), które w przypadku umiejscowienia izolatorium w obiekcie zewnętrznym (np. hotelu) rozliczą się z tym podmiotem.
(ip)
Fot. Artur Bakaj
Na zdjęciu: Jedno z trzech kołobrzeskich izolatoriów mieści się w Sanatorium Uzdrowiskowym MSWiA.