Krokusy na Jasnych Błoniach nie zmieniły koloru, bo nikt ich nie podlewał wodą ze specjalnym dodatkiem. Nie były więc zatrute i nie trzeba było ich skosić. Przepraszamy tych Czytelników, których nasz primaaprilisowy żart zbulwersował, i tych którzy pośpiesznie pojawili się w tym rejonie Szczecina, aby zdążyć skadrować pozostałości szafranów.
Żartem była też informacja o niedźwiedziu grasującym w pobliżu Świnoujścia.
(k)
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
Kinga
2021-04-03 15:42:48
A ja wstępnie uwierzyłam w tego niedźwiedzia.
Miś
2021-04-02 14:14:37
Niedźwiedź był prawdopodobny, ponieważ dzikie zwierzęta czasami uciekają z prywatnych folwarków lub cyrków, więc wszystko możliwe :)
bez trampka
2021-04-02 12:28:55
jak to mówi staropolskie przysłowie "kto żyje w Polsce ten w prima aprilis się nie śmieje"
krokus
2021-04-02 12:18:26
Niby prima aprilis ale w Szczecinie mieszkańcy są przyzwyczajeni do różnych absurdów z wycinką drzew czy komunikacją albo lansowaniem rowerów zamiast samochodów.Dowcip więc wpisał się w to co i tak się dzieje czyli wyglądał całkiem realnie że można było załatwić krokusy preparatem
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.