Środa, 06 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Tną: bo mogą i chcą

Data publikacji: 16 marca 2016 r. 13:05
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:47
Tną: bo mogą i chcą
 

Drzewa przy ulicach, a szczególnie ich cięcie w - już trwającym - okresie lęgowym ptaków, budzi spore emocje wśród naszych Czytelników. Jak ostatnio, zabiegi wśród zieleni ul. Golisza.


- To sprawa która już wielokrotnie była poruszana na łamach „Kuriera", ale widocznie nie do wszystkich dociera - napisała do redakcji Anna Perejczuk, nasza Czytelniczka. - Chodzi o tzw. cięcia pielęgnacyjne drzew. Mamy miesiąc marzec, a więc początek sezonu lęgowego ptaków i zgodnie z prawem nie można w tym okresie ciąć drzew. Niestety co roku pojawia się ten sam problem. Spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty lokatorskie najwyraźniej uważają, że ich prawo nie dotyczy i w sposób drastyczny ogławiają drzewa. W ubiegły piątek (11 bm.) przy ulicy Golisza w barbarzyński sposób ogłowiono dziewięć drzew, całkowicie niszcząc ich korony. ©℗

(isz)

Więcej w środowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu


Fot. Anna PEREJCZUK

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Drzewo
2016-03-17 08:13:02
Dbać o zieleń można z głową. Bez niszczenia lęgów i oszpecania drzew. Te ostatnie są często ładne włąśnie ze względu na swój pokrój, czyli kształt korony. Przycięte bez ładu i składu po prostu szpecą. Tak na przykład zniszczono w ubiegłym roku piękną alejkę leszczyn tureckich (Corylus colurna L.) na Pomorzanach blisko ul. Frysztackiej. Trudno sie oprzeć wrażeniu, że ponieważ są to prace trudne do oszacowania, co do zakresu, to służą głównie wystawianiu fakturek. Podobnie jak koszenie trawy w listopadzie, co także widziałem. Tak zwane dziaąłnia pozorowane pod kwity. Pielęgnować zieleń można rozumnie i o czasie. Ot tyle.
Adam
2016-03-16 18:30:55
Jak zwykle w tym kraju, tzw. zielono walnięci mają głos... Przyroda nie może włazić mi do okien, do domu, rozsadzać chodniki korzeniami i zasłaniać słońce! Ja też, jako człowiek, mam prawo do życia...
Pogodniak
2016-03-16 15:45:58
Nie panikujcie tylko się cieszcie,że ktoś jeszcze dba i pamięta o przerośniętych konarach.Ja mieszkam na Mickiewicza-ta ulica od początku po sam jej koniec po obu stronach obsadzona jest potężnymi lipami.Zakład zieleni miejskiej odwala tylko prowizorkę lub uprawia pozorację z pielęgnacją tych drzew.Gałęzie,konary są stare,pousychane,sięgają okolicznych okien zagrażając budynkom i mieszkańcom.Nikt na to realne niebezpieczeństwo nie zwraca uwagi.Oni przycinają jedynie to co wyrasta z pnia drzewa i można sięgnąć z poziomu chodnika.Pozostałe spadają tylko wówczas jak mocniej zawieje i "przetrzebi" uschnięte gałęzie.Cieszcie się więc że macie tak pięknie przycięte drzewa.Im nic się nie stanie-dalej będą pięknie rosły.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA