Transporty z żywnością dla ubogich z parafii archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej zorganizowali żołnierze 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Pomogli w ten sposób Caritas.
Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej ma pod swoją opieką osoby niezamożne, rodziny wielodzietne, bezdomnych. Z własnych środków lub z banków żywności dostarcza im żywność z długim terminem ważności, jak makarony, sery, mleko, mąkę czy dżemy. W czasie pandemii stało się to jednak poważnym problemem.
- Osoby, które pomagały nam wcześniej, przed pandemią, w dostarczaniu żywności dla potrzebujących, same mają teraz kłopoty finansowe. Wiele firm utraciło płynność i nie może sobie pozwolić na nieodpłatne użyczanie nam pojazdów i pracowników - wyjaśnia ks. Maciej Szmuc, dyrektor Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. - Pomoc wojska okazała się niezbędna. Poprosiliśmy o nią, bo nieraz się przekonaliśmy, że możemy liczyć na naszych zachodniopomorskich terytorialsów.
Transporty WOT dla Caritas trwały od wtorku. Najpierw do Polic, w środę do Dębna i Trzcińska - Zdroju. W czwartek zaś do Szczecina - w sumie ok. 20 ton żywności. Tu trafiły m.in. do parafii w Załomiu, Płoni, na Stołczynie, św. Ottona czy św. Jakuba Apostoła.
- Z kościołów potrzebujący odbierają już pomoc sami, przez znajomych albo dostarczą im ją nasi wolontariusze - mówi ks. Maciej Szmuc.
Dotąd zachodniopomorscy terytorialsi przeprowadzili już ok. 70 transportów, przewożąc ponad 150 ton artykułów dla ośrodków pomocy rodzinie, Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, Związku Harcerstwa Polskiego, domów pomocy społecznej, Polskiego Czerwonego Krzyża czy służb medycznych (maseczki, rękawiczki, przyłbice i płyny dezynfekujące).
(ip)
Fot. Dariusz Gorajski