Taki wybierają sobie los...

Niektóre osoby same wybierają sobie takie, a nie inne życie.  

Ponad 20 osób bezdomnych znajduje się na terenie gminy Barlinek. Części z nich pomaga miejscowy Ośrodek Pomocy Społecznej, cześć nie chce żadnej pomocy.

O osobie bezdomnej, śpiącej na terenie byłego przystanku PKS, poinformował redakcję „Kuriera Szczecińskiego” mieszkaniec Barlinka.

- Od kilku dni widzę, że na byłym przystanku autobusowym śpi mężczyzna. Niby ma jakieś kołdry, ktoś przynosi mu jedzenie, wokół niego leżą kromki chleba. Jednak na dworze jest zimno, temperatura spada do kilku stopni powyżej zera. Czy nikt nie może temu mężczyźnie pomóc? Zabrać go stamtąd, chociażby do schroniska, czy innego ogrzewanego miejsca? Co na to Ośrodek Pomocy Społecznej i policja? Dlaczego nic nie robią? - pyta nasz czytelnik.

- Na terenie gminy mamy obecnie 22 osoby bezdomne. Wiemy, gdzie przebywają, gdzie ich można spotkać, gdzie nocują. Każdej z nich zaproponowaliśmy pomoc. Cześć z nich skorzystała, część nie chce żadnej pomocy – wyjaśnia dyrektor OPS Eliza Stefaniuk. – Są tacy, którzy zgodzili się na pobyt w schroniskach, ale są i tacy, którzy z tego nie skorzystali, mówiąc, że mają gdzie spać, czy też przebywać. Pan, który przebywa na terenie przystanku PKS, poinformował, że do końca października chce zostać w Barlinku. Nie chce praktycznie żadnej pomocy, ale jeżeli w listopadzie znajdzie się gdzieś miejsce dla niego, gdzie będzie mógł spędzić zimę, to – jak powiedział – chętnie z niego skorzysta. Niestety, zgodnie z przepisami, jeżeli ten pan, jak i  każda inna osoba bezdomna, nie jest ubezwłasnowolniona, nie możemy wbrew ich woli zabrać ich do schroniska dla bezdomnych. To jeden powód. Drugi to taki, że  w schroniskach trzeba przestrzegać pewnych zasad. Chociażby obowiązuje tam zakaz picia alkoholu. A na to nie każdy chce się zgodzić. O osobach bezdomnych wiedzą barlineccy policjanci. Z informacji uzyskanej od komendanta Komisariatu Policji w Barlinku, Krzysztofa Maciaszka wynika, że wszystkie miejsca, gdzie przebywają, lub mogą przebywać osoby bezdomne, od pewnego czasu są sprawdzane. Szczególnie teraz, kiedy temperatura na dworze znacznie się obniżyła. Policjanci wiedzą o osobie, która śpi na terenie byłego przystanku PKS. W nocy patrol policji zawsze tam zajeżdża i sprawdza tego pana. Jeżeli nie awanturuje się, nie znajduje się pod wpływem alkoholu, praktycznie oprócz wylegitymowania, nic więcej nie można zrobić. Siłowo nie można go stamtąd zabrać. ©℗

Tekst i fot. J. SŁOMKA