Jak wygląda gabinet prezesa sądu, sala rozpraw, magazyn dowodów rzeczowych, albo tzw. dołek, czyli pomieszczenie dla aresztowanych, jak ciężki jest łańcuch sędziowski i czy toga jest wygodna - m.in. o tym można było się przekonać w piątek 23 maja podczas Nocy Otwartych Sądów. Siedziba Sądu Okręgowego i Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum przy ul. Kaszubskiej była oblegana przez odwiedzających.
W godzinach 17-22 można było zajrzeć do biura obsługi interesantów, sekretariatu, sal rozpraw, pomieszczeń aresztowych. Przygotowano prelekcje o roli sądów i pracy sędziego, symulacje rozpraw, prezentację historycznych dokumentów i eksponatów znajdujących się w zasobach archiwum sądu. Było spotkanie z policjantami, kuratorami sądowymi, a także okazja do zrobienia sobie zdjęcie w todze. Zainteresowanie było bardzo duże.
Noc Otwartych Sądów to akcja ogólnopolska.
- W tym roku szczecińskie sądy po raz pierwszy zorganizowały to wydarzenie - mówił sędzia Konrad Kujawa, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie. - Zamierzamy organizować je co roku, być może w innych budynkach, bo w mieście budynków sądowych jest kilka.
Jak przypomniał, ideą tej akcji jest pokazanie obywatelom, jak wygląda sąd, gdzie mogą przyjść z potrzebą ochrony swoich praw. To też okazja, by porozmawiać z sędziami, zapytać ich o szczegóły ich pracy.
- Dzisiaj mamy taki dzień, kiedy każdy może wejść, pozwiedzać, popytać, nie przejmując się swoją własną sprawą - mówił sędzia Konrad Kujawa. - Sędziowie mają świadomość, że dla zdecydowanej większość osób, które trafiają do sądu, w jakiejkolwiek sprawie, i są tu pierwszy raz, to jest nadzwyczajna sytuacja, stresująca i staramy się to brać pod uwagę. A dzisiaj jest taki dzień, że każdy przychodzi bez stresu.
Atmosfera bardzo zachęcała do odwiedzin. Od wejścia witano gości z uśmiechem. A drzwi się dosłownie nie zamykały.
- Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni frekwencją - przyznała sędzia Grażyna Sienicka, prezes Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum. - To dla nas duże wydarzenie. I duże było też zainteresowanie wśród naszych pracowników Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum, kiedy zgłosiliśmy się do jego organizacji. Uczestniczą w nim 42 osoby - 13 sędziów, 17 urzędników i 12 kuratorów sądowych.
Jak podkreśla prezes sądu, to bardzo duża grupa.
- Bardzo zależało nam, żeby pokazać nie tylko kulisy pracy sędziów, ale również to, jak ważną częścią zespołu są nasi urzędnicy sądowi, kuratorzy, których część z państwa w ogóle nie spotyka na co dzień, bo wiadomo - na sali rozpraw na głównym planie jesteśmy my, sędziowe - tłumaczyła. - Nasi urzędnicy są bardzo dobrze wykształceni, profesjonalnie przygotowani. Zależało nam na tym, by nasi goście zobaczyli również tę stronę naszej pracy. Dla wszystkich jest oczywiste, jak wykształcony jest sędzia, niekoniecznie nasi podsądni wiedzą, ile wysiłku w swoje wykształcenie i przygotowanie wkładają nasi urzędnicy. Mają często wysokiej klasy studia podyplomowe, są operatywni, obrotni, inteligentni, są niebywale dużą wyręką dla naszych sędziów. Bardzo szanujemy naszych pracowników, cieszymy się, że w tym wydarzeniu tak licznie biorą udział. Mam nadzieję, że dla naszych gości te spotkania również są ciekawe.
Odwiedzający doceniali profesjonalną organizację i ciekawe atrakcje.
- Do skorzystania z możliwości zwiedzenia sądu zachęciła mnie koleżanka - mówiła pani Anna Marciszewska. - Świetnie się prezentuje Biuro Obsługi Interesanta, chcę teraz zobaczyć, jak wyglądają pomieszczenia aresztowe. Mam swój wiek, ale bardzo mnie to interesuje. Jestem osobą ciekawą świata, całe życie się uczę, cały czas dowiaduję się czegoś nowego. I to jest najfajniejsze.
Pan Piotr pokazywał zakamarki sądu swoim dwóm synkom - Wojtkowi i Maćkowi.
- Jestem prawnikiem, dziś postanowiłem przyprowadzić dzieci, by im pokazać, jak wygląda na co dzień to miejsce, gdzie pracuję - mówił. - Jest czas i okazja.
Oliwier i Dawid o Nocy Otwartych Sądów dowiedzieli się z internetu. Przyszli z ciekawości. Skorzystali, zwiedzili, sprawdzili nawet, jak się siedzi w zamkniętym policyjnym radiowozie.
- Teraz fajnie jest coś takiego przeżyć, ale gdyby się miało dziać naprawdę, byłoby słabo... - przyznali.
Organizatorami szczecińskiej Nocy były wszystkie tutejsze sądy, a partnerami: KWP i KMP Szczecin, Służba Kuratorska, Klinika Prawa przy Uniwersytecie Szczecińskim oraz SSP "Iustitia" Oddział Zachodniopomorski. ©℗
Anna Gniazdowska