Po wybuchu gazu, do którego doszło w kamienicy na szczecińskim Niebuszewie, wojewoda zachodniopomorski Krzysztof Kozłowski zwołał w czwartek (19 października) posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Na miejscu wydarzenia rozmawiał też ze strażakami i policjantami, którzy brali udział w akcji ratowniczej, a także z lokatorami uszkodzonej kamienicy.
Do wybuchu doszło ok. godz. 5 nad ranem. Poszkodowana została jedna osoba – kobieta, obecnie przebywa w szpitalu. Część mieszkańców samodzielnie opuściła budynek, część została ewakuowana przez policję i straż pożarną. Na miejscu po odebraniu zgłoszenia o wybuchu pracowało dziewięć zastępów straży pożarnej (27 osób) oraz trzy patrole policji.
W wyniku wybuchu w kamienicy zniszczeniu uległa trzecia kondygnacja, poddasze i dach w mieszkaniach klatki nr 11 i 13 przy ul. Gdyńskiej – doszło do całkowitego zburzenia ściany frontowej i tylnej od podwórza na IV piętrze. Nie stwierdzono pożaru ani zadymienia. Lokatorzy nie mogą wrócić do budynku. Trwa inspekcja nadzoru budowlanego. Z pierwszych ustaleń wynika, że dwie uszkodzone klatki budynku zostaną zupełnie wyłączone z eksploatacji.
– Najważniejsze jest teraz zabezpieczenie dachu nad głową dla tych lokatorów, którzy nie mogą wrócić do swoich mieszkań – mówił wojewoda Kozłowski na miejscu zdarzenia, po wysłuchaniu relacji o przebiegu akcji służb ratunkowych. – Trwa również dochodzenie, w wyniku którego poznamy przyczynę eksplozji.
Na miejscu trwa zabezpieczanie budynku. Akcję nadzoruje straż pożarna i policja. Mieszkania zastępcze dla lokatorów zapewniły władze miasta. Wojewoda podziękował na miejscu strażakom i policjantom za szybką i prawidłowo przeprowadzoną akcję ratunkową. O dalszych pracach związanych z budynkiem i jego dostępnością będzie decydował inspektor nadzoru budowlanego.
(p)
Fot. Ryszard Pakieser