Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Szpitale ograniczają odwiedziny. Przez odrę

Data publikacji: 18 stycznia 2019 r. 12:02
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:30
Szpitale ograniczają odwiedziny. Przez odrę
 

W Zachodniopomorskiem jest już 14 przypadków podejrzeń zachorowań na odrę. Aż 13 wystąpiło w Szczecinie. Jeden - w Świnoujściu. Wszystkie szczecińskie szpitale istotnie ograniczają odwiedziny. Na swoich stronach internetowych zamieściły dokładne wskazówki, kto i na jakich warunkach może odwiedzać hospitalizowanych.

- W Szczecinie 11 przypadków (w tym przypadek potwierdzony) to zachorowania, które wystąpiły jako ognisko w szpitalu MSWiA w Szczecinie przy ul. Jagielońskiej 44 - podała w piątek w swoim komunikacie Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Szczecinie. - Wszystkie zachorowania dotyczą osób dorosłych; 2 pojedyncze przypadki u osób dorosłych to podejrzenia zachorowań niepowiązane z powyższym ogniskiem.

Jeden z tych przypadków jest ze szpitala „Zdroje” w Szczecinie. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny ustala osoby, z którymi mogli się kontaktować chorzy, aby podjąć działania zapobiegające rozprzestrzenianiu choroby.

Jeden przypadek podejrzenia zachorowania na odrę pochodzi ze Świnoujścia. Tam również bada go powiatowy inspektor sanitarny.

Szczecińskie szpitale w odpowiedzi na większe niebezpieczeństwo rozprzestrzeniania się odry wstrzymują lub istotnie ograniczają odwiedziny pacjentów. Ale normalnie realizują przyjęcia i planowe zabiegi - w oddziałach, klinikach i w poradniach. Poza, oczywiście, szpitalem MSWiA w Szczecinie.

W pozostałych szpitalach ograniczenia dotyczą tylko odwiedzających chorych. Wszystkie wywieszają stosowne informacje na swoich stronach internetowych. 

W SPSK1 przy ul. Unii Lubleskiej w Szczecinie odwiedziny są praktycznie całkowicie wstrzymane - przewidziano wyjątki w przypadkach szczególnych, po uzgodnieniu s lekarzem kierującym kliniką. Dotyczy to także siedziby placówki w Policach.

Istotne ograniczenie odwiedzin obowiązuje też w oddziałach Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie - przy ul. Arkońskiej i w Zdunowie.

- Osoby odwiedzające chorych powinny najpierw zgłosić się do dyżurki pielęgniarek - mówi Natalia Andruczyk, rzeczniczka Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie. - W uzasadnionych przypadkach odwiedzający korzystać będą ze środków ochrony indywidualnej (maseczki, fartuchy). W jednym momencie chorego może odwiedzać najwyżej jedna osoba. Z odwiedzin muszą zrezygnować osoby, u których występują objawy przeziębienia, czy choroby, takie jak: kaszel, katar, gorączka, złe samopoczucie. Ograniczenie obowiązuje do odwołania w obu lokalizacjach naszego szpitala przy ul. Arkońskiej i ul. Sokołowskiego).

Całkowity zakaz odwiedzin ogłosił również komendant 109 Szpitala Wojskowego w Szczecinie.

Podobną decyzją podjęła także dyrekcja SPSK nr 2 (szpital na szczecińskich Pomorzanach). W komunikacie czytamy, że to "z powodu odnotowanej w Szczecinie zwiększonej zachorowalności na choroby wirusowe". Również tutaj zakaz ten obowiązuje do odwołania. Kwestie odwiedzin przez rodziców pacjentów: Kliniki Patologii Noworodka, Oddziału Dziecięcego II Kliniki Okulistyki, a także bliskich pacjentek Klinki Ginekologii i Położnictwa mają być rozpatrywane indywidualnie.

Szpital w szczecińskich Zdrojach ogłosił, że pacjenta może odwiedzać tylko jedna osoba zdrowa, i to nie we wszystkich oddziałach. Takie ograniczenia dotyczą oddziałów pediatrycznych. Natomiast całkowity zakaz odwiedzin hospitalizowanych obowiązuje na oddziałach psychiatrycznych, Oddziale Chorób Wewnętrznych; Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym; Oddziale Urologicznym; Oddziale Intensywnej Terapii dla dorosłych; Oddziale Położnictwa, Ginekologii i Patologii Ciąży; Pododdziale Neurochirurgii Dorosłych. Szczegółowe informacje są dostępne na stronie internetowej szpitala i na jego profilu na Facebooku.

W całym poprzednim roku Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna odnotowała w Zachodniopomorskiem 4 przypadki zachorowań na odrę. Rok wcześniej - 2. W 2016 - 1. A w 2015 - 11 (w tym 5 zakwalifikowano jako możliwe, czyli tylko na podstawie objawów klinicznych). W tym kontekście obecna sytuacja wygląda dość poważnie.

Agnieszka Spirydowicz

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

pućo
2019-01-18 16:52:47
Jeśli lekarze będą latać na weekendy do pracy do Anglii czy Szwecji i Niemiec 24godz, Ha potem w poniedziałek rano na dyżur w szpitalu obchód to nie ma dziwoty że przywiozą zarazę od dziczy Afrykańskiej oni się wyleczą a winny kto Ukrainka nic nie winna pracowite !!! Kto to pilnuje roznoszą zaraze sani lekarze .
A sklepy ?
2019-01-18 15:22:42
W moim mieście mieszka kilkuset obcokrajowców, potencjalnie mogą to być znajomi bądź rodzina osoby zakażonej. W sklepie pracuje kilku, bądź kilkunastu obcokrajowców. W pobliskiej fabryce również i to przy produkcji żywności. Czy nie ma jakiegoś sposobu, aby obowiązkowo takie osoby były weryfikowane czy przeszły szczepienia przeciwko odrze ?
?
2019-01-18 14:42:17
A może dziki?
Darek
2019-01-18 12:31:58
Czemu nie pis,ecie że źródłem są ukraincy

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA