Wtorek, 11 lutego 2025 r. 
REKLAMA

Szli i biegli, by pomóc chłopcu. Akcja stargardzian dla Aleksandra Malinki

Data publikacji: 11 lutego 2025 r. 11:43
Ostatnia aktualizacja: 11 lutego 2025 r. 11:43
Szli i biegli, by pomóc chłopcu. Akcja stargardzian dla Aleksandra Malinki
Piechurzy po ponad 18 godzinach dotarli do granic miasta. Fot. archiwum prywatne  

Grupa stargardzian wzięła udział w akcji dobroczynnej dla 16-letniego, niepełnosprawnego chłopca. Na nogach, bez większych przerw, spędzili razem łącznie ponad 24 godziny. Jedni szli z Międzyzdrojów do Stargardu, drudzy biegli wokół jeziora Miedwie. Cel był jeden – zbiórka pieniędzy na turnus rehabilitacyjny.

Karol Bednarek i Maciej Mielniczek już raz pokonali na piechotę trasę z Międzyzdrojów do Stargardu. Było to 5 lat temu, w lipcu. Teraz postanowili wyczyn powtórzyć, ale przy zgoła odmiennych warunkach atmosferycznych. W piątek, 7 lutego, wyruszyli z Międzyzdrojów, gdzie zaczęli „Setkę dla Alusia”.

– Szliśmy około 18 godzin 15 minut – opowiada Karol Bednarek, jeden z piechurów. – Temperatura powietrza i wiejący wiatr nie pozwalał nam na robienie długich przerw, ponieważ szybko „stygliśmy” i robiło się naprawdę niekomfortowo. Jedyną przerwę zrobiliśmy, by się ogrzać i odpocząć, w ciepłej stacji PKN Orlen w Goleniowie. To właśnie przed samym Goleniowem dopadł nas kryzys.

– Ból kolan, pleców, otarcia dały nam nieźle w kość – dodaje Maciej Mielniczek. – Nie obyło się bez leków przeciwbólowych, które mieliśmy w plecakach.

Potrzeba 10 tys. zł

Aleksander Malinka, dla którego w miniony weekend powtórzyli wyzwanie sprzed 5 lat, jest niepełnosprawny po wypadku na sankach, do którego doszło 10 lat temu. Wymaga systematycznej rehabilitacji. A to kosztowne. Dlatego rodzina każdego roku robi jakąś akcję, by zebrać pieniądze. Teraz celem było 10 tys. zł. Pomóc, kolejny raz, postanowili znajomi Elżbiety i Piotra Malinków.

– Rodzina, w tym rodzice i dziadek Alka, przyjaciele i znajomi na końcówce trasy dołączyli do nas – opowiadają stargardzianie Karol i Maciej. – Towarzyszyli nam na ostatnich dwudziestu kilometrach, co było dla nas bardzo fajnym wsparciem. Ostatnie 2 km z Maćkiem dreptaliśmy z nogi na nogę w żółwim tempie.

Stargardzianie pokonali trasę z Międzyzdrojów do Stargardu w 18 godzin i 15 minut. Napotykali na utrudnienia w postaci przebudowy dróg, co znacznie spowalniało ich tempo.

– Cel osiągnięty, jesteśmy szczęśliwi i cieszymy się, że jest wokół tylu dobrych ludzi, którzy wsparli naszą akcję – mówią. – Mimo warunków atmosferycznych, pobiliśmy czas przejścia tych ponad 100 km sprzed 5 lat. A byliśmy wtedy dużo młodsi. Udowodniliśmy jednak, że jeśli się chce, to można wszystko!

Wędrowców przyjęto na granicy Stargardu tortem i szampanem. Przyszła też fizjoterapeutka, która pracuje z Alusiem.

Trasa dookoła jeziora

To nie jedyne kilometry pokonane dla nastolatka w miniony weekend. Ponad 50 km zrobili dla niego w sobotę Mariusz Malec, ultramaratończyk ze Stargardu i radny powiatowy w jednej osobie. Na spotkanie w amfiteatrze w Morzyczynie w sobotni poranek przyszedł też Marcin Dywelski ze Stargardu.

– Planuję przebiec 30 – 35 km, bo na tyle mi czas pozwoli – mówił nam tuż przed startem nad Miedwiem pan Marcin. – To mój pierwszy taki dystans. Zazwyczaj biorę udział w biegach przeszkodowych takich jak runmageddon. Myślę, że dam sobie radę.

Urszula Petryka, cyklistka ze stowarzyszenia Stargard na Rowery, też podjęła rękawicę i dołączyła do obu panów.

– Nie jestem biegaczką, ale spróbuję swoich sił – mówiła przed wyruszeniem z trasy dookoła Miedwia.

Biegacze wystartowali 8 lutego o godz. 9.

Pani Ula pierwszy raz w życiu zaliczyła półmaraton i maraton. Po przebiegnięciu nieco ponad 42 km zakończyła bieg.

Mariusz Malec był na mecie ok. godz. 15, po 6 godzinach i 5 minutach. W tym czasie przebiegł 50 km 690 m.

– Pięknie się biegło! – mówi stargardzianin. – To była świetna przygoda. Dziś zjem pierwszego w tym roku kebaba. Już mi po głowie chodzi, by wiosną przebiec wokół Zalewu Szczecińskiego!

W niedzielę rano w e-skarbonce dla Aleksandra Malinki znajdowało się 9100 zł.

– Aluś ma wokół siebie cudownych ludzi – komentuje Elżbieta Malinka, mama nastolatka. – Wszystkim i każdemu z osobna chcemy bardzo, bardzo z głębi serca podziękować za wasz wkład, zaangażowanie, za wysiłek, pracę i za każdą dokonaną wpłatę.

Zbiórka pieniędzy w ramach akcji „Setka dla Alusia” trwa do 21 lutego. Do tego czasu można wpłacać do jego e-skarbonki.

Podajemy link do wpłat: https://www.siepomaga.pl/zimowa-setka-dla-alusia/wesprzyj.©℗

Wioletta MORDASIEWICZ

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA