Szczeciński TOZ apeluje o pomoc. Adopcje kotów stanęły
Szczeciński TOZ apeluje o pomoc. Adopcje kotów stanęły
Data publikacji: 30 czerwca 2020 r. 08:14
Ostatnia aktualizacja: 01 lipca 2020 r. 13:10
Dramatyczny apel o pomoc wystosował szczeciński oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, pod którego opieką na adopcję czeka już ponad setka kociaków. W podobnej sytuacji, wywołanej tzw. kocią górką, są właściwie wszystkie szczecińskie organizacje ratujące wolno żyjące "dachowce": od Zwierzęcego Telefonu Zaufania, przez KociArkę, po Cztery Łapy pod Lasem.
"Adopcje stanęły. Telefon milczy. Brakuje karmy. Nie wiemy co robić. Odmawiać? Wtedy kocięta będą pozostawały na ulicy. Jesteśmy przerażeni sytuacją" - ten dramatyczny apel o pomoc wystosował szczeciński oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. W podobnej sytuacji, wywołanej tzw. kocią górką, są właściwie wszystkie szczecińskie organizacje ratujące wolno żyjące "dachowce".
Jednak tylko pod opieką szczecińskiego TOZ aktualnie jest ponad 100 kociaków. Większość z nich to adopcyjne maluchy. Jednak około 20 to kocięta tzw. butelkowe - zbyt młode i słabe, aby samodzielnie egzystować, więc wymagające intensywnej opieki praktycznie 24 godziny na dobę.
- To głównie sieroty, których matki zginęły lub zaginęły. Albo maluszki z różnych powodów przez matki odrzucone. Przebywające w naszym kocim żłobku. Samodzielnie nie potrafiące nawet jeść. Karmimy je z butelki, stąd ich określenie - wyjaśnia Karolina Winter-Zielińska, prezeska szczecińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - U nas, jak to mówimy, na nauce jedzenia, chodzenia, mycia i korzystania z kuwety. Jeszcze nie teraz, ale już wkrótce adopcyjne. Jak dwu- i trzymiesięczne, dla których o nowe domy i rodziny teraz zabiegamy najbardziej.
Tych - czyli do przygarnięcia na już i na zawsze - jest ponad 30. Pozostałe to koty starsze, także seniorzy.
- Te ostatnie są teraz najbardziej poszkodowane. Bo siedzą w klatkach, a nie wzbudzają zainteresowania jak maluszki - mówi prez. Karolina Winter-Zielińska. - Prosimy o dom dla wszystkich. Pod naszą opieką są teraz koty w różnym wieku i umaszczeniu, a też w pełnym przekroju kocich charakterów. Bo nawet te, co jeszcze świata nie ogarniają, bywają zarówno odważne, jak i nieśmiałe. Zapewniam, każdy znajdzie u nas kota idealnego dla siebie.
Kto chciałby przygarnąć puchate szczęście na czterech łapach, jest proszony o kontakt z p. Karoliną - tel. 503-912-346. Kto nie ma odpowiednich warunków na taką adopcję, ten może wesprzeć TOZ w innej formie. Nie tylko finansowej. Choćby przekazując karmę - suchą i mokrą, żwirek, podkłady higieniczne. Bardzo potrzebne są również ręczniki, kocyki, pościelowe poszewki. Miejscem zbiórki jest siedziba TOZ - ul. Beyzyma 17.
(an)
Fot. TOZ
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
@Nigdy Wiecej
2020-07-01 12:42:39
Bardzo serdecznie Panu dziekuje za pomoc dla zwierzat❤.Prosze nie dac sie zawrocic z dobrej drogi z powodu drobiazgow.Ludzie tej karmy nie zjedza- a bezpieczny,najedzony pies czy kot- to najwieksze podziekowanie dla pomagajacych.Pozdrawiam serdecznie.
rtv
2020-07-01 11:54:35
Na moim osiedlu miła pani dokarmia koty i twierdzi, że one łapią szczury i myszy.
Brawa dla jej wiedzy.
ps, niedojedzone przez koty resztki zjadają dziki.
Kaśka
2020-07-01 10:53:36
Jestem przerażona ,fochy "nie pomogę bo nie dostałam sms z podziękowaniem".Ludzie wy pomagacie dla smsów czy z dobroci serca ,a jak już coś kupiliście i daliście nie czuliście się sami przed sobą super .
NIGDY więcej @ Apsik
2020-06-30 20:01:31
Ja na co dzień używam słów : dziękuję, przepraszam ,proszę, a w tym przypadku wydałem pieniądze i nawet nie stać na darmowy sms ???
NO TO MACIE TAK JAK MACIE ...
Apsik
2020-06-30 18:53:50
Do NIGDY WIĘCEJ
A z dobroci serca nie wystarczy? Musi być odzew, naprawdę?
NIGDY WIĘCEJ ...
2020-06-30 15:13:25
Zasponsorowałem 23 kg karmy dla schroniska ( wprawdzie psiej ) , bo o taką proszono , nawet sms zwrotny "dziękuję" nie dotarł ( a był na przesyłce, bo kurier doręczający dzwonił)
NIGDY WIĘCEJ ...
Brak bezpańskich zwierząt
2020-06-30 11:55:59
to śmierć wielu fundacji i towarzystw opieki. To tłumaczy dlaczego problem zwierzaków nie został w Polsce dotychczas rozwiązany.
Boję sie
2020-06-30 10:56:38
A te koty co latały bez maseczek po dworzu, gdy szalała u nas pandemia, nie przenoszą wirusa? Przecież one są nieszczepione. Rząd jeszcze nie kupił szczepionki i nie kazał kotom nosić maseczek! Ja kota w worku nie kupuję , a tym bardziej nie wezmę!
Wojtowa garsonka
2020-06-30 09:10:55
Tam-gdzie nie ma sterylizacji zwierzat- tam ( predzej czy pozniej) pojawia sie eutanazja,choroby,glod tych stworzen.Ludzie- nie dopuszczajcie do tego.Sterylizujcie koty
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.