Budda, jeden z najbardziej znanych polskich youtuberów, pozostanie w areszcie. Jego partnerka - także. Tak postanowił w poniedziałek sędzia szczecińskiego Sądu Okręgowego Maciej Strączyński, który rozpatrywał zażalenia obrońców Buddy i Aleksandry K. na decyzję o areszcie.
Rzecznik SO sędzia Michał Tomala tak uzasadnił poniedziałkowe postanowienie: "Sąd Okręgowy uznał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzuconych im występków, co stanowi podstawę do stosowania środków zapobiegawczych. Czyny te miały zostać, wedle postawionych zarzutów, popełnione w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Przestępstwa zarzucane podejrzanym zagrożone są surową karą pozbawienia wolności przekraczającą 8 lat. Prokurator planuje przeprowadzenie szeregu czynności procesowych, które dla zagwarantowania sprawności oraz skuteczności ich wykonania wymagają izolacji podejrzanych".
- Areszt nie jest bezwzględnie konieczny dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania - argumentował obrońca Buddy, mecenas Krzysztof Tumielewicz, zanim sprawa się rozstrzygnęła. Odnosząc się do tego, że youtuber mógłby mataczyć, adwokat powiedział: - Nie ma takiej obawy. Dziś świat jest tak mały, że każdego z każdego miejsca można ściągnąć. Myślę, że można rozważać poręczenie majątkowe.
Śledczy postawili youtuberowi oraz 9 innym osobom zarzuty dotyczące m.in. „kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnienie przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem uczestnictwa w grach losowych, wystawianie nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz pranie brudnych pieniędzy”.
Wymiar sprawiedliwości zabezpieczył 140 mln zł należących do podejrzanych oraz 51 samochodów, a do tego nieruchomości. Zablokowano także środki na rachunkach na kwotę ponad 77 milionów złotych.
Żaden z podejrzanych nie przyznał się do winy. Oprócz Buddy, czyli Kamila L., i Aleksandry K. do aresztu trafili Tomasz Ch., Adam U., Bartosz G. Wobec pozostałych 5 podejrzanych, tj. Wiesławy G., Aleksandry M., Rafała H., Michała L., Damiana S. zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym.
Budda to jeden z najpopularniejszych polskich youtuberów. Ma miliony odbiorców. Zaczynał od materiałów związanych z motoryzacją. Sławę przyniosły mu loterie oraz działalność charytatywna. Na początku tego roku zorganizował loterię luksusowych samochodów, którą na żywo oglądało ponad 650 tys. internautów – to rekord w historii YouTube’a w Polsce. Jedną z jego ostatnich aktywności było włączenie się w pomoc dla powodzian. Budda wyprodukował film dokumentalny o sobie, „Budda. Dzieciak’98”, który w tym roku wszedł na ekrany polskich kin. ©℗
(as)
***
Wcześniejsza informacja
Po godz. 15 dowiemy się, czy Budda, jeden z najbardziej znanych polskich youtuberów, pozostanie w areszcie. Decyzję w tej sprawie podejmie sędzia Maciej Strączyński.
- Areszt nie jest bezwzględnie konieczny dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania - argumentował obrońca Buddy, mecenas Krzysztof Tumielewicz, zanim sprawa się rozstrzygnęła. Odnosząc się do tego, że youtuber mógłby mataczyć, adwokat powiedział: - Nie ma takiej obawy. Dziś świat jest tak mały, że każdego z każdego miejsca można ściągnąć. Myślę, że można rozważać poręczenie majątkowe.
Gdy prokuratura wnioskowała o areszt dla Buddy oraz innych podejrzanych, argumentowała, że tylko taki środek zapobiegawczy może zagwarantować „subordynację procesową każdego z podejrzanych i zabezpieczyć prawidłowy oraz niezakłócony przebieg śledztwa”.
Śledczy postawili youtuberowi oraz 9 innym osobom zarzuty dotyczące m.in. „kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnienie przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem uczestnictwa w grach losowych, wystawianie nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz pranie brudnych pieniędzy”.
Wymiar sprawiedliwości zabezpieczył 140 mln zł należących do podejrzanych oraz 51 samochodów, a do tego nieruchomości. Zablokowano także środki na rachunkach na kwotę ponad 77 milionów złotych.
Żaden z podejrzanych nie przyznał się do winy. Oprócz Buddy, czyli Kamila L., i Aleksandry K. do aresztu trafili Tomasz Ch., Adam U., Bartosz G. Wobec pozostałych 5 podejrzanych, tj. Wiesławy G., Aleksandry M., Rafała H., Michała L., Damiana S. zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym.
Budda to jeden z najpopularniejszych polskich youtuberów. Ma miliony odbiorców. Zaczynał od materiałów związanych z motoryzacją. Sławę przyniosły mu loterie oraz działalność charytatywna. Na początku tego roku zorganizował loterię luksusowych samochodów, którą na żywo oglądało ponad 650 tys. internautów – to rekord w historii YouTube’a w Polsce. Jedną z jego ostatnich aktywności było włączenie się w pomoc dla powodzian. Budda wyprodukował film dokumentalny o sobie, „Budda. Dzieciak’98”, który w tym roku wszedł na ekrany polskich kin.
©℗
(as)