Wyjątkowo skromnie tym razem powitano Nowy Rok w szczecińskich Podjuchach. To świętowanie w całym kraju odbywało się w wyjątkowych okolicznościach - z obostrzeniami związanymi z pandemią. Bez masowych imprez, ale jednak z fajerwerkami odpalanymi przez samych mieszkańców miast. W bardziej zaludnionych osiedlach były dużo bardziej widoczne.
(ip)
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
Remik
2021-01-03 18:09:45
Wszystkie prawie dzielnice były kiedyś wsiami: Krzekowo, Osów itd. A jednak nie mówimy w Krzekowie, w Osowie etc.
Nawet samodzielne kiedyś miasta jak Kazimierz, stając się dzielnicą Krakowa wszedł do obiegu jako „na Kazimierzu” a nie „w Kazimierzu”. To samo powinno dotyczyć i Wilanowa i Podjuch i Dąbia. Co do Wilanowa to zdecydowana większość warszawiaków mówi: „na Wilanowie”. Pani Kołodziejek powinna wskazywać właściwe formy i je propagować, a nie powielać błędy.
W.
2021-01-01 15:29:36
Remik nie masz racji. Owszem nazwy dzielnic łączymy z przyimkiem na, jednak są wyjątki. I tak jest z Podjuchami, które były niegdyś osobną wsią. Kontekst geograficzny się zmienił, ale dalej łączymy to z przyimkiem w. Więcej w tekście prof. Kołodziejek https://24kurier.pl/blogi/ewa-kolodziejek/na-wilanow-czy-do-wilanowa/
Remik
2021-01-01 12:01:50
„Na” a nie „w” Podjuchach! To dzielnica miasta a nie samodzielna wieś!
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.