Od sobotniego poranka szczecinianie po raz kolejny udowadniają, że nie jest im obojętny los Ukraińców, zaatakowanych w czwartek przez Rosję. Ruch trwa we wszystkich miejscach, w których prowadzona jest zbiórka darów, wolontariusze czekają na dworcu na osoby uciekające z terenów objętych wojną.
Po godz. 9 na peron 2. szczecińskiego dworca wjechał opóźniony pociąg z Przemysła. Przyjechało nim kilkanaście osób z Ukrainy, na które w większości czekali bliscy i przyjaciele. Tylko kilka skorzystało z pomocy wolontariuszy, oczekujących z kanapkami, słodkimi przekąskami i gorącymi napojami. Pytali też o podstawowe informacje pomocne w poruszaniu się po mieście.
Zbiórka darów trwa w Tawernie Lwów na dworcu PKS, gdzie drzwi się nie zamykają. Dostarczane dary są segregowane i na bieżąco rozdzielana między pojazdy i kierowców gotowych do drogi. Nie ubywa ich jednak, bio nieustannie szczecinianie przynoszą koce, odzież, latarki, środki opatrunkowe, kosmetyki, śpiwory czy karimaty. Dopytują, czego jeszcze potrzeba po kilkunastu minutach wracają z kolejnymi darami. Zbiórka trwa w sobotę przynajmniej do godz. 16, prowadzona będzie też w niedzielę.
Wiadomo też, że ze Szczecina wyjechało już kilkanaście busów w kierunku ukraińskiej granicy, kolejne 10 autokarów wyjedzie jeszcze dziś. Większa fala przybyszy z Ukrainy spodziewana jest w Szczecinie w niedzielny wieczór. Z kolei wolontariusze na dworcu PKP będą czekać na kolejny pociąg z Przemyśla, który powinien przyjechać przed godz. 14. ©℗
Tekst, fot. i film Tomasz TOKARZEWSKI
Fot. Anna Gniazdowska
Na dworcu głównym w Szczecinie w sobotę od rana na przyjeżdżających pociągami z Ukrainy czeka punkt z informacjami i prowiantem zorganizowany przez Refugees Szczecin.
- Jesteśmy w tym miejscu po to, żeby osoby, które do nas przyjeżdżają dziś z Ukrainy, mogły po wyjściu z pociągu czegoś się napić, zjeść kanapkę, dajemy też wstępne wsparcie informacyjne, mówimy co można zrobić, jeśli chodzi o legalizację pobytu, gdzie można się zgłosić - mówi Ewa Piepiora, jedna z wolontariuszek.
Reffuges podkreśla, że w Szczecinie działa wiele organizacji pomagających uchodźcom, które ze sobą współpracują.
- My jesteśmy też punktem, do którego zgłaszają się szczecinianie z ofertą pomocy, pracy, udostępnienia mieszkania, samochodu - mówi Filip z Refugees. - Odzew jest bardzo duży. Kiedy wczoraj zamieściliśmy informacje, że można się do nas zgłaszać, przez wiele godzin odpisywaliśmy ludziom, oferującym swoją pomoc.
(Ksz)