W imieniu tych, co o swe prawa nie są w stanie walczyć: zwierząt zniewolonych w małych klatkach, przetrzymywanych w barakach przemysłowych ferm i zabijanych okrutnie dla futer. W środę - na pl. Żołnierza Polskiego w Szczecinie - osoby nieobojętne na los naszych braci mniejszych będą się domagać wprowadzenia całkowitego zakazu hodowania i zabijania zwierząt na futra w Polsce.
Norki, lisy, jenoty i szynszyle spędzają życie w drucianych kenelowych klatkach. Bez możliwości spełniania potrzeb naturalnego instynktu. Zniewolone, bez dostępu naturalnego światła i w słabo wentylowanych przepełnionych barakach, zapadają na choroby psychiczne i dokonują samookaleczeń. Klatki cierpienia doprowadzają do deformacji ich kończyn. Gehenna kończy się po kilku miesiącach: są mordowane przez zagazowanie lub porażenie prądem. Na masową skalę - około 10 milionów zwierząt rocznie.
- Przeprowadziliśmy serię śledztw na terenie ferm Pomorza Zachodniego. Zarejestrowaliśmy materiały ukazujące straszne warunki, w jakich muszą żyć zwierzęta hodowane na futra. Na tej podstawie złożyliśmy zawiadomienia do prokuratury, które zakończyły się prawomocnymi wyrokami skazującymi pracowników ferm za znęcanie się nad zwierzętami - informuje Łukasz Musiał, lider BASTA! Inicjatywy na Rzecz Zwierząt. - Udokumentowaliśmy przypadki wyłamywania zwierzętom zębów kombinerkami, bicia ich pięściami, przenoszenia za ogony i uderzania nimi o klatki, zadeptywania zwierząt i ich gazowania.
Zwierzęta same sobie nie pomogą. Pomóc mogą ludzie, upominając się o ich prawa, żądając - jak aktywiści BASTA! - powstrzymania przemysłu futrzarskiego w naszym kraju.
- Domagamy się obiecywanej nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Apelujemy o wprowadzenie całkowitego zakazu hodowania i zabijania zwierząt na futra w Polsce - przekonuje Łukasz Musiał.
Rząd uchwalając ubiegłoroczną nowelizację ustawy o ochronie zwierząt wprowadził zakaz przemysłowej hodowli zwierząt na futra. Jednak był to zapis o charakterze karencyjnym. Co znaczy, że odwlekał wprowadzenie w życie przepisów do końca ub. roku. Zanim do tego doszło, PiS uległ naciskom futrzarskiego lobby: cofnął się w liberalizacji praw zwierząt. Umożliwiając nie tylko funkcjonowanie już istniejących ferm, ale również ich dalszy swobodny rozwój.
Stąd liczne protesty w całym kraju, organizowane przez obrońców praw zwierząt. Także w Szczecinie. Kolejna akcja uliczna - tym razem ph. „Szczecin bez futra!" - odbędzie się już w środę (27 lutego) na pl. Żołnierza Polskiego (opodal Kaskady). Początek - godz. 16.30.
(an)
Fot. BASTA!