Zespół budynków przy ul. Kolumba w Szczecinie, w niedalekiej odległości od Dworca Głównego, to niezwykłe, magiczne miejsce na mapie miasta. Urokliwe szczególnie od strony wody. Nieprzypadkowo więc nazywamy je szczecińską Wenecją. Niestety, wojna i czasy powojenne odcisnęły swoje piętno na tym kwartale. Grzechem byłoby jednak jego wyburzenie. Restauracja, choćby kosztowna, to idea warta poparcia. Małym kroczkiem w tym kierunku może być rewitalizacja jednego z obiektów na potrzeby Urzędu Żeglugi Śródlądowej.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 8 grudnia 2017 r.
Tekst i fot. Elżbieta KUBOWSKA