Kiedy sprawca w piwnicy pobił i ukradł telefon 16-letniemu chłopakowi, przyglądał się temu inny nastolatek. Policjantom cała sytuacja wydała się na tyle podejrzana, że zainteresowali się nie tylko napastnikiem, ale także świadkiem zdarzenia.
Kilka dni temu policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Drawsku Pomorskim zostali poinformowani o rozboju na 16-letnim mieszkańcu Szczecinka.
Funkcjonariusze ustalili przebieg tego zderzenia. Sprawca wszedł do piwnicy, gdzie znajdował się pokrzywdzony wraz z drugą osobą, a następnie bijąc obu zabrał telefon komórkowy.
Ślady prowadziły do 20-letniego mieszkańca Drawska Pomorskiego. Mężczyzna został zatrzymany. Wątpliwości policjantów wzbudził jednak nieletni świadek zdarzenia. Doświadczenie i "policyjny nos" funkcjonariuszy podpowiadały, że cała sprawa może mieć zupełnie inny charakter.
Policjanci przyjrzeli się sprawie bardzo dokładnie. Szybko wyszło na jaw, że rzekomy świadek zdarzenia, 16-letni mieszkaniec Łobza to w istocie wspólnik napastnika. Obaj przestępcy usłyszeli już zarzut rozboju, przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia.
Policjanci odzyskali także skradziony telefon, który już wrócił do prawowitego właściciela. Wobec dorosłego sprawcy prokurator zdecyduje o ewentualnym skierowaniu wniosku o tymczasowe aresztowanie. Nieletni odpowie za swój czyn przed sądem rodzinnym.
Za rozbój sprawcy grozi do 12 lat pozbawienia wolności. O ostatecznym wymiarze kary zdecyduje sąd.
(n)
Fot. Robert Stachnik (arch.)