Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

"Stopklatka" w obronie zwierząt

Data publikacji: 13 października 2017 r. 19:19
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:52
"Stopklatka" w obronie zwierząt
 

To wstrząsająca wystawa: w 18 kadrach - klatka po klatce - przedstawiająca realia przemysłowej hodowli trzody: od sztucznego zapłodnienia, przez zabiegi wykonywane bez znieczulenia, po rzeźnicze haki. Objazdowa, bo dociera do różnych ośrodków w kraju: już gościła w Gdańsku, Słupsku, Łodzi i Warszawie, a za tydzień pojedzie do Katowic. Żywa, bo każdą z jej fotograficznych klatek trzyma przynajmniej jeden reprezentant organizacji działającej na rzecz praw zwierząt. W Szczecinie byli nimi nie tylko aktywiści Fundacji Viva! oraz Stowarzyszenia Basta!, ale również przechodnie.

Wystawa pt. "Klatka po klatce" stanęła na szczecińskim pl. Żołnierza Polskiego w piątek (13 października). Aby wziąć w niej udział, specjalnie z Gryfina przyjechała Edyta Dumańska z synem Natanielem (8 l.).

- Interesujemy się wszystkim, co jest związane z obroną praw zwierząt. Staramy się pomagać, na ile sił, funduszy i czasu nam starcza. Wspieramy schronisko dla bezdomnych zwierząt, przygarnęliśmy psa wyrzuconego z samochodu i uratowaliśmy koty - mówiła p. Edyta. - Gdy tylko możemy, staramy się przekonać innych, że zwierzęta są nam-ludziom - podobne, bo czują, cierpią, kochają i się boją. Dlatego nie powinniśmy ich krzywdzić, lecz szanować.

Wielu szczecinian pewnie dopiero za sprawą piątkowej wystawy, zorganizowanej przez Fundację Viva! oraz Stowarzyszenie Basta!, się dowiedziało, że... "świnie tworzą skomplikowane więzi społeczne i uczą się od siebie nawzajem: obserwują, wyciągają wnioski. Ich świat jest pełen emocji i uczuć, m.in. lubią się do siebie przytulać. Świnie śpiewają swoim młodym, dzięki czemu te rozpoznają głos matki i przybiegają potem na jej zawołanie. W kwestiach poznawczych są podobne do psów - jak one w wieku około trzech tygodni zapamiętują swoje imię i reagują na nie. Szybko się uczą i mają dobrą pamięć". Jednak potępiamy te nacje, których kuchnia uwzględnia mięso z psów, koni czy kotów. Jednocześnie nie widząc nic zdrożnego w jedzeniu wieprzowiny czy wołowiny.

- Celem naszej akcji jest edukacja. Chcemy uświadamiać ludziom fakty, przedstawiające realia i skutki przemysłowej hodowli zwierząt, która jest okupiona ich cierpieniem, a także ma ogromny negatywny wpływ nie tylko na środowisko, ale również na ludzkie zdrowie - komentował Łukasz Musiał z Fundacji Viva!

Stadne towarzyskie zwierzęta są zamykane w betonowych halach, gdzie spędzają krótkie pełne przemocy życie w niewielkich kojcach. Potem w potwornych warunkach są transportowane na rzeź. Zabijane prądem, strzałem w głowę lub są im podcinane gardła.

- Maciory tygodniami trzyma się w tzw. kojcach indywidualnych i porodowych. Tak małych, że niemal nie mogą się ruszyć. Dwa razy w roku są sztucznie zapładniane, a zaledwie cztery tygodnie po porodzie są im odbierane prosięta i tuczone. W tym czasie są poddawane wielu zabiegom bez znieczulenia, jak skracaniu zębów, przycinaniu ogonów, kastracji - publicznie mało znane fakty przedstawiali aktywiści stający w obronie praw zwierząt.

Fundacja Viva! oraz Stowarzyszenie Basta! przez dwa lata prowadziły śledztwo dla udokumentowania realiów przemysłowej hodowli zwierząt. Ich efektem jest proces 13 pracowników Agrofirmy Witkowo, oskarżonych przez prokuraturę o znęcanie się nad zwierzętami. W podobnym kierunku prokuratura prowadzi postępowanie wobec pracowników rzeźni w Szczecinie i Przechlewie.

- To jest sukces, gdyż po raz pierwszy i na taką skalę udokumentowano przypadki okrucieństwa wobec zwierząt z hodowli przemysłowych. Co nie było łatwe, tym bardziej że nie są objęte równą ochroną prawną jak zwierzęta towarzyszące, czyli np. psy i koty - dodawał Łukasz Musiał.

(an)

Fot. Arleta NALEWAJKO

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Do oszołomów z Basty
2017-10-15 11:35:31
Jak zwykle oszołomy w dredach których czuć 100 m dalej xD Bezrobotni i szukający CH... do D... :) Nie mają co robić, śmierdzą i są ograniczeni umysłowo. Jak nie chcą jeść mięsa i przeszkadza im to to niech po prostu tego nie robią i już? Ale oczywiście muszą się pokazać. Może oni szukają pracy ? Bo z takimi mordami to ich nikt w Urzędzie Pracy nie chciał hahaha
Sn
2017-10-14 18:14:25
Obserwator- własny styl i odwaga do pokazania go to nie wstyd. Może kiedyś to zrozumiesz :)
obserwator
2017-10-14 09:05:35
co to za małpy z tymi włosami i żenującym wygladem???? wstyd
@Elzbieta prokopczuk
2017-10-14 02:37:51
Karmienie się nienawiścią nie jest zdrowe.
Zuzia
2017-10-14 01:34:02
Super protest brawo dla was szacun
Elzbieta prokopczuk
2017-10-14 01:14:05
Szanuje was za to co robicie za wasze zaangazowanie w sprawe Mialam byc z wami, ale znow mi sie nie udalo Nienawidze tych wszystkich trupojadow tak bardzo jak oni nas nienawidza
Adan
2017-10-13 23:57:53
A tak o 6 lat nie jem mięsa i tak dobrze wyglądam... Mozna..? A jak brodą rośnie...
Ciekawscy
2017-10-13 23:36:05
A, a, a... ten "Wegetarianin" z brodka rozdajacy Ulotki, to tylko "PO zieleninie" tak dobrze wyglada...??
zak
2017-10-13 22:57:44
protestują w obronie zwierząt . A na czarne marsze chodzą i domagają sie żeby legalnie w ten sam sposób traktować ludzi. Co to za ludzie?
Do roboty
2017-10-13 22:45:34
I Basta w Wami... bezrobotni i na zasilkach z MOPS-u czy MOPR-u !!!
yego
2017-10-13 21:26:45
Brawo BASTA!
Dziadu
2017-10-13 21:11:45
Nie lubię tych wegetarian... zjadają jedzenie mojemu jedzeniu :)

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA