Starsza kobieta poturbowana w autobusie

Pani Marianna ucierpiała w autobusie PKS, jak mówi, przez nieostrożność kierowcy. Rodzina domaga się wyjaśnień od ZDiTM. Fot. archiwum prywatne  

Podbite oko, poobijane żebra i nogi – to obrażenia, jakich doznała pani Marianna po upadku, do jakiego doszło w autobusie komunikacji miejskiej w Szczecinie. 20 września wsiadła do pojazdu nr 76 na przystanku Celna w stronę Heyki. Nie zdążyła złapać się poręczy, kiedy kierowca ruszył z impetem. Kobieta upadła. Teraz jej rodzina domaga się reakcji ze strony Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.

Pani Marianna, która jest starszą osobą, wsiadła do autobusu o godzinie 10.59. Zaraz po tym doszło do wypadku.

– Wracałam z przychodni, od lekarza, z lekarstwami. Czekałam na autobus i kiedy podjechał, wsiadłam. Zdążyłam tylko wejść, kiedy kierowca ruszył i wtedy upadłam całym ciałem – opowiada kobieta. – Pomogła mi wstać jedna pani.

– Kierowca nawet nie zareagował – mówi wnuk kobiety. Jak dodał, jego babcia jest poobijana i cały czas w szoku.

– Nie jestem w stanie chodzić, bo wszystko mnie teraz boli – mówiła kobieta.

Dwa dni od zdarzenia mężczyzna napisał wiadomość do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego z opisem sytuacji. Dotąd nie otrzymał informacji zwrotnej. Sprawę zgłosił na policję. Od ZDiTM-u będzie domagał się przeprosin i rekompensaty. Kobieta była także na obdukcji lekarskiej.

– Chciałabym, żeby tych kierowców przeszkolili, bo oni nie zwracają uwagi na pasażerów – dodaje pani Marianna.

Na zdjęciu widać, że pani Marianna ma podbite prawe oko. Jak mówiła, poobijane ma też inne części ciała – w tym żebra i nogi. Rany pojawiły się na całym ciele, opuchlizna „schodzi”.

– Zawinił PKS i kierowca. To nie pierwsza taka sytuacja w autobusach – mówi wnuk pani Marianny.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Zarządem Dróg i Transportu Miejskiego:

– Obecnie sprawa jest wyjaśniania, tym samym tutejszy Zarząd w tej chwili nie może zająć stanowiska – informuje Kacper Reszczyński, rzecznik prasowy ZDiTM. ©℗

Agata JANKOWSKA