Sobotnia odsłona „Krokusowej rewolucji" rozpoczęła się na Starym Mieście w Szczecinie. Konkretnie: na zieleńcu w sąsiedztwie Zamku Książąt Pomorskich oraz Trasy Zamkowej, gdzie społeczniczki z miejscowej Rady Osiedla posadziły 1250 kwiatowych cebul. W czym spontanicznie pomogli im zagraniczni goście - ze Lwowa.
Rada Osiedla Stare Miasto jest znana z wielu społecznych i proekologicznych przedsięwzięć. Jako pierwsza w Szczecinie przeznaczyła inwestycyjne środki na rewitalizację zieleni tej części miasta.
- W naszej pieczy jest rejon miasta z jednymi z najbardziej znaczących, charakterystycznych i rozpoznawalnych szczecińskich zabytków. Co przyciąga nie tylko szczecinian, turystów z kraju, ale również z zagranicy - komentują Małgorzata Zychowicz-Prus i Erika Kiereś z RO Stare Miasto. - Taka spuścizna zobowiązuje. Dlatego w miejsce chaszczy i zniszczonych drzew zaczęliśmy sadzić różnorodne i cenne dendrologicznie zielone okazy, a także urządzać nowe miejsca rekreacyjno-wypoczynkowe dla mieszkańców w każdym wieku.
W krótkiej perspektywie ostatnich trzech lat nie do poznania i na lepsze dzięki środkom RO Stare Miasto zmieniły się zieleńce przy ul. Dworcowej, Mariackiej, Sołtysiej i Farnej, a też skwer Guido Recka.
- Dzisiaj sadzimy krokusy na skarpie przy Zamku Książąt Pomorskich. Podobnie jak przed rokiem na pobliskim zieleńcu, a za pomnikiem księcia Bogusława X i jego żony Anny Jagiellonki. Jak wcześniej na pl. Orła Białego, Wałach Chrobrego, przy parku Żeromskiego i nadodrzańskich bulwarach - wspominały Lucyna Wójcik oraz Barbara Szeszko z RO Stare Miasto. - Zatem w sumie mamy już na koncie ponad 6 tysięcy krokusów, jakimi urozmaiciłyśmy zielony pejzaż miasta i upiększyłyśmy nasze osiedle.
W sobotę „Krokusowa rewolucja" na Starym Mieście przebiegała - rzec można - pod znakiem Wenus: kwiatowe cebule sadziły bowiem wyłącznie społeczniczki. Ale do czasu. Gdy w sukurs im przyszli goście zza wschodniej granicy - panowie Jarosław i Wołodia ze spodlwowskiej obłosti Czernowcy na Ukrainie.
- Do tej pory mamy rozdysponowanych 110 tysięcy krokusów. Ale na tym nie koniec akcji. Cały czas docierają do nas zgłoszenia od kolejnych placówek, rad osiedli i osób prywatnych, które deklarują udział w tej, już szóstej, jesiennej edycji „Krokusowej rewolucji". jedni korzystają z naszej pomocy, jak na przykład niektóre szkoły, a inni sadzą we własnym zakresie, kameralnie, bez rozgłosu, jak choćby ostatnio Zachodniopomorska Szkoła Biznesu - opowiadał Sylwiusz Mołodecki z „Zielonych Ogrodów", jeden z animatorów tej wielkiej społecznej akcji. - Sadzimy krokusy na prawo- i lewobrzeżu Szczecina. Wszędzie, gdzie szczecinianie chcą w swym otoczeniu widzieć rozkwitające krokusów kobierce na wiosnę. Kalendarz sadzenia z „Kurierem" mamy już niemal zapełniony do końca listopada, więc… Wszystko jest na dobrej drodze, aby powtórzyć wynik ubiegłorocznej edycji naszej akcji i posadzić około 150 tysięcy krokusów.
Już nie tylko dla Szczecina, bo „Krokusowa rewolucja" już trzy lata temu przekroczyła granice naszego miasta, ale nawet - już wkrótce - województwa Zachodniopomorskiego.
* * *
Uwaga: jeszcze dzisiaj „Krokusowa rewolucja" dotrze w sąsiedztwo poczty przy al. Wyzwolenia oraz na zieleniec przy warszewskim słoniu (godz. 13.30). Natomiast w niedzielę - do parku Lipy. Zapraszamy do udziału w tym wydarzeniu - wraz z „Kurierem", RO Śródmieście-Północ i RO Warszewo - wszystkich szczecińskich społeczników i miłośników zieleni. Dla osobistej satysfakcji i pięknego Szczecina - naprawdę warto! ©℗
Arleta NALEWAJKO
Fot. Arleta NALEWAJKO/ Sylwiusz MOŁODECKI