Kołobrzeska policja postanowiła wypowiedzieć wojnę hałaśliwym kierowcom. Chodzi oczywiście o natężenie dźwięków emitowanych przez układy wydechowe samochodów i motocykli.
Szczególnym problemem są właściciele tych drugich, którzy celowo modernizują tłumiki swoich jednośladów w taki sposób, aby były one jak najgłośniejsze. To wynik mody, jaka już dawno temu opanowała miłośników „efektownej” motoryzacji. Na hałas dotkliwy szczególnie w porze nocnej, od dawna narzekają mieszkańcy kurortu, jak i innych miejscowości. Kołobrzescy policjanci, do których docierają skargi, postanowili zintensyfikować kontrole wydających ponadnormatywne dźwięki pojazdów.
Patrole z Wydziału Ruchu Drogowego skupiają się ostatnio nie tylko na swoich rutynowych zadaniach, ale również na badaniu głośności wydechów. Używają przy tym sonometru, w który zostali wyposażeni. Mundurowi przypominają przy tym, że samochody osobowe z napędem benzynowym mogą generować hałas o maksymalnym natężeniu 93 decybeli. W przypadku tych z silnikami diesla norma wynosi 96 decybeli. Taki sam poziom hałasu mogą generować motocykle o pojemności silników powyżej 125 cm3. W przypadku mniejszych norma ta jest obniżona o 3 decybele. Najgłośniej po ulicach mogą poruszać się ciężarówki o masie całkowitej powyżej 3,5 tony. Dla nich nieprzekraczalna norma wynosi 103 decybele.
Kołobrzescy funkcjonariusze przypominają, że zarówno przekraczanie norm emisji spalin, jak i poziomu dopuszczalnego hałasu, sankcjonowane jest mandatem karnym wysokości 300 zł oraz zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. ©℗
(pw)