Babeczki na ostro - z papryką i na słodko - z budyniową masą i owocami. Tarty i smażone racuchy, że palce lizać. Kawa, herbata, lemoniady, miody… Ale najważniejsi - co oczywiste - byli ludzie. To dla nich - ich pomysłów i aktywności, dla kultury - został otwarty pl. Orła Białego.
Tym razem, czyli w sobotę (7 bm.), wszyscy byli mile widziani na śniadaniu sąsiedzkim. Ono stało się pretekstem do wyjścia z domów i spotkania: z bliskimi, towarzysko, z dawno nie widzianymi, a też do zadzierzgnięcia nowych znajomości. Kto jedni gościli się na leżakach i ławach, to inni - przy stołach i na ławkach pod lipami. Przy sprzyjającej pogodzie, smakowitych przekąskach, dając się wciągać rozmowom. Zawładnęli częścią placu, jaka jeszcze dwa miesiące temu była dla nich niedostępna, bo bezwzględnie zdominowana przez parkujące samochody.
Gdy pora późnego śniadania się skończyła (g. 13), szczecinianie przenieśli się w dalszą część placu: do ogrodu sąsiedzkiego. W cień drzew, pomiędzy skrzynie pachnące ziołami. Na hamaki i tzw. slow motion, jak o takich miejscach mawiają mieszkańcy europejskich aglomeracji, szukający wytchnienia od śródmiejskiego zgiełku i ostrego tempa codzienności. Na placach - jakie dzięki ludziom żyją - podobnym temu, czyli pośród kojącej emocje zieleni, a z widokiem na zabytki sztuki i architektury: barokową fontannę z orłem i Pałac pod Globusem.
* * *
Na tym nie koniec pretekstów, by spotkać się na pl. Orła Białego. Jeszcze dzisiaj (7 bm.) wieczorem odbędzie się seans „Kina sąsiedzkiego". Tym razem nieco wcześniej, bo o godz. 20, rozpocznie się plenerowa projekcja filmu pt. „Viviane chce się rozwieść", melodramatu o kobiecie uwikłanej w nieszczęśliwe małżeństwo.
Natomiast w niedzielę (8 bm.) na pl. Orła Białego będzie można wziąć udział w warsztatach bębniarskich. Będą organizowane blokowo, czyli o różnych godzinach: 13, 14 i 16. Choć bezpłatne, to jednak z ograniczoną liczbą miejsc. Dlatego udział będzie na zapisy, przyjmowane pod adresem: tworzesie@gmail.com.
Warsztatom będzie towarzyszyć tzw. działanie animacyjne z cyklu „Tworzę się, więc jestem". Skierowane do dzieci 10+ oraz dorosłych. Tym razem zarówno uczestnicy warsztatów bębniarskich, jak i spontaniczni goście, będą tworzyli dzwonki wietrzne. Zawieszą je później na tym drzewie, które wybiorą i na krótki czas zmienią w „drzewo dźwięków".
***
Z ostatniej chwili: nie będzie dziś (7 września) kina plenerowego. Organizatorzy odwołali pokaz z powodu deszczowej pogody.
(an)
Fot. Mirosław WINCONEK