26-latek z Dębna nielegalnie rozpowszechniał w sieci płatne transmisje wydarzeń sportowych. Straty, jakie z tego tytułu ponieśli właściciele praw do transmisji, oszacowano na ponad milion złotych.
Nielegalna transmisja w Internecie jest traktowana jako kradzież praw autorskich i kradzież praw do transmisji danego wydarzenia. A gdy jeszcze za tym idą pieniądze, w grę wchodzi nielegalny zarobek. „Przedsiębiorczy” 26-latek udostępniał innym obejrzenie wydarzeń sportowych za pośrednictwem strony internetowej, której był administratorem.
– Dochód, jaki uzyskiwał z tytułu emisji sygnału telewizyjnego pochodził z usług sms premium, które umożliwiały korzystanie z witryny. Była to kwota rzędu 1000 zł miesięcznie – relacjonuje asp.szt. Anna Gembala z komendy wojewódzkiej.
Policjanci z Wydziału do walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie udowodnili, że mężczyzna stworzył także dodatkowe pirackie serwisy, które miały nadawać audycje w przyszłości. Po zablokowaniu nielegalnej strony przez administratora 26-latek przeniósł ją na serwery innego kraju.
Za naruszenie przepisów Ustawy o Prawie Autorskim internetowemu piratowi z Dębna grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Straty, jakie ponieśli operatorzy z tytułu jego nielegalnych transmisji w sieci oszacowano na ponad 1 milion złotych.
(żan)
Fot. Policja