Wiekszosc wypowiedzi Januszy żeglarstwa ze Szczecina ktorzy dopiero 2 lata temu zorietowali sie ze miasto lezy nad Odra, buhahhaa ,wczesniej ta rzeka sluzyla za sciek,lub lowienie trujacych ryb

@woda Otwartego ognia na jachtach używa 99% żeglarzy. Część (niewielka) używa kuchenek spirytusowych lub naftowych, reszta gazowych. Pomijalna statystycznie liczba na milionerskich jachtach ma agregat i kuchenki elektryczne. Żeby zabierać głos na forum należy mieć pojęcie o czym się pisze. Natomiast zgadzam się z tym, że właściciele jachtów motorowych pozwalają sobie na nieprzestrzeganie przepisów ograniczających prędkość na portowych akwenach.

Miał kuchenkę na kardanie do Waszej wiadomości.Kuchenki gazowe są stałym wyposażeniem na jachtach pełnomorskich jakim był Sun Odyssey 40 czyli Seba.

Do wszystkich mądralińskich! Warto zanim się coś napisze coś przeczytać, np. przepisy dotyczące prędkości statków oraz jednostek sportowych na akwenach od Inoujścia w górę rzeki Odry wraz z akwenami portu Sz-Ś. Gdy już się przeczyta ze zrozumieniem przepisy to pytania o szerokość Kanału Mieleńskiego czy też o sposób gotowania na jachcie są bezzasadne. W przepisach jasno jest określone kto w przypadku zafalowania odpowiada za wypadek. Teraz tylko sprawa monitoringu portowego i RISu no i dobra wola urzędników a sprawca sam się przyzna.

@marco Przekop Mieleński to według Ciebie wąskie przejście?

Sam jestes niepelnosprawny uyslowo :(

Ja uzywam od ponad 50 lat :) ogniska przeciez nie rozpalal :) Raczej nalezy zapytac czemu kuchenka nie byla zamocowana na kardanie ?

Duze jachty motorowe plywaja bardzo szybko po Przekopie Mielenskim i innych akwenach powodujac duze sfalowanie i silne zagrozenie dla innych - mniejszych jachtow i kajakarzy. Sam bylem w tym samym miejscu kilka razy w podobnej sytuacji i stracilem tam odbojnice, troche talerzy i kilka siniakow na ciele. Niestety, w ostatnich latach przybylo nam troche prymitywnych motorowodniakow na duzych, uzywanych lodziach z jeszcze wiekszymi silnikami i ego. Plywaja szybko w waskich przejsciach nie zdajac sobie sprawy z zagrozenia jakie sprawiaja dla innych. a moze wlasnie dla tego? Jedyne rozwiazanie to wprowadzenie zakazu sfalowania na waskich i plytkich wodach i scisle go przestrzeganie przez Urzad Morski i Policje wodna.

Niesłychana historia. Przecież ogień na jachcie powinien być tak zabezpieczony, że nawet wywrotka jachtu nie spowodowałaby zapłonu.

A kto używa otwartego ognia na jachcie? Niepełnosprawny,więc można wybaczyć, bo pewnie umysłowo.