Wszyscy! jak dotąd politycy, samorządowcy to sprzedajni najemnicy karteli- od medycznego, poprzez prawniczy, akademicko - nauczycielski, developersko- budowlany, księgowy, sportowym.......związkowym kończąc,którzy realizują interesy finansujących ich kampanie wyborcze owych karteli- za nic mając interes całego kraju czy narodu. Co nie przeszkadza im na cyniczne odwoływanie sie podczas składanej przysięgi sejmowej czy samorządowej - do zawołania "tak mi dopomóc Bóg". Przy tak schizofrenicznym podejściu zarównoa do zawodu jak i działalności sejmowo-samorządowej dobrej jakości usługi medyczne są dostępne dla ludzi z powiązanych ze sobą środowisk polityczno - biznesowo-koleżeńsko-rodzinnych. Zwykli ciążku pracujący zjadacze chleba z należnego im koszyka usług publicznych finansowanych ze środków publicznych otrzymują substytuty należnych im usług, czy jak kto woli para usługi. Prym w tym szwindlu w przestrzeni publicznej wiedzie środowisko medyczne. Medycy - oczywiście nie wszysy!!! za nic mają pacjenta, jak i za nic mają obywatela. W obu wypadkach medycy czują sie bezkarni - a więc czują się m nadludźmi. Podobnie rzez sie ma ze środowiskiem prawniczym, i wielu innymi.

Pani Herczyńska winna zdecydować, czy chce być radną, czy lekarzem, bo teraz jest słabą radną i coraz bardziej kiepskim lekarzem.