Tym razem to w Jeziorze Słonecznym, na szczecińskich Gumieńcach, zauważono śnięte ryby. Z badań wody, przeprowadzonych w laboratorium Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w poniedziałek (1 lipca), wynika jednoznacznie, że powodem wymierania ryb w tym zbiorniku jest przyducha.
Słoneczne jeziorem jest tylko z nazwy. Faktycznie to zbiornik retencyjny (w nadzorze Wód Polskich - przyp. aut.). Na dodatek dość płytki - ma do 1,5 metra w najgłębszym miejscu. Co ma znaczenie, bo upały wpływają na pojawiający się co pewien czas deficyt tlenowy w wodach Słonecznego.+ A właśnie to - nie licząc katastrofy ekologicznej, czyli skażenia metalami ciężkimi, do jakiego doszło w ub. roku - jest najczęstszą przyczyną śnięcia ryb w tym zbiorniku.
Jednak z uwagi na kryzys związany z Odrą i zagrożenie złotą algą, także ten kontekst przyczynowy był brany pod uwagę przy wyjaśnianiu okoliczności i przyczyn weekendowego (29 czerwca) śnięcia ryb w Jez. Słonecznym.
- Interwencyjnie, w poniedziałek rano, pobraliśmy próbki wody ze Słonecznego - mówi Michał Ruczyński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie. - Wyniki wskazują, że mamy do czynienia z niekorzystnymi warunkami tlenowymi w wodzie gumienieckiego jeziorka. Krótko mówiąc: wystąpiła przyducha, która doprowadziła do śnięcia ryb. Nie stwierdzono skażenia chemicznego zbiornika.
Naliczono około 100 śniętych ryb podczas wizji lokalnej, przeprowadzonej przez przedstawicieli Wód Polskich jeszcze w weekend. Zostały podjęte dopiero w poniedziałek.
- Próbki wody pobrano także pod kątem ewentualnego wystąpienia złotej algi. Jednak wyniki analizy pod tym kątem będą znane dopiero za kilka dni - dodaje Michał Ruczyński, rzecznik prasowy WIOŚ w Szczecinie.
Pod kątem śnięcia ryb na bieżąco jest natomiast monitorowana zarówno Odra, jak też Jezioro Dębskie. W tych wodach od tygodnia nie pojawiły martwe ryby - jak zapewnia Paulina Heigel, rzeczniczka prasowa wojewody zachodniopomorskiego. ©℗
(an)