Smutny obraz zaniedbania

Nasz Czytelnik alarmował Zakład Usług Komunalnych o zaniedbaniu otoczenia Jeziorka Słonecznego. Niestety - jak widać na zdjęciach - bezskutecznie. Fot. Czytelnik  

"Źle się dzieje nad Jeziorkiem Słonecznym" - alarmują mieszkańcy Gumieniec, bezsilni wobec braku reakcji wobec zaniedbania terenu ze strony służb odpowiedzialnych za stan miejskiej zieleni.

Od kilku lat dość intensywnie i na lepsze zmienia się otoczenie gumienieckiego jeziora. Wytyczono spacerowe i rowerowe alejki, przy których ustawiono ławki z widokiem na wodę. Pojawił się pomost, plac zabaw, siłownia pod chmurką, największy w Szczecinie zestaw do kalisteniki (street workout). Stanęły też boiska i stoły do gier. Teren wokół jeziorka - zarówno od strony ul. Derdowskiego, jak i Szeligowskiego - zagospodarowano efektownie urządzoną zielenią.　

Nic dziwnego, że otocznie Słonecznego stało się bodaj najchętniej odwiedzanym z gumienieckich terenów rekreacyjnych, oferujących prócz wyjątkowego pejzażu także możliwość aktywnego spędzania czasu. Niestety, ów sielski krajobraz znacząco popsuł się w ostatnim czasie.　

- Istny obraz nędzy i rozpaczy! - nie ukrywa wzburzenia pan Kazimierz (dane do wiadomości redakcji). - Wszystkie kosze na śmieci przepełnione, a obok walają się puszki, butelki i inne odpady. Rabaty od strony ul. Szeligowskiego nie były pielone od tak dawna, że porosły w nich chwasty, które teraz są większe od krzewuszek posadzonych na tychże zieleńcach w ubiegłym roku. Poraża widok uschniętych iglaków. I nie chodzi o małe witki, do jakich widoku przyzwyczaiły nas miejskie służby zieleni. Tylko o sporych rozmiarów sadzonkach, które musiały niemało kosztować. Szkoda zieleni, ale nie sposób sprzeciwiać się tak horrendalnemu marnotrawstwu. Poza tym los pozostałych ubiegłorocznych nasadzeń, szczególnie tzw. zieleni wysokiej, też jest niepewny. Przy części drzew mocowania są luźne, więc nie pomagają im w utrzymaniu pionu, tylko przeciwnie: dodatkowo obciążają, narażając na złamanie. Rozumiem, że trawa nie jest koszona, aby przeciwdziałać suszy i zachować wodę w podłożu. Ale w kontekście tych wszystkich braków, o jakich wspomniałem... Trudno nie mieć wrażenia, że w Szczecinie niekoszenie stało się wymówką dla zbyt radykalnego cięcia wydatków na zieleń. Na to nie ma przyzwolenia!

Mamy nadzieję, że służby odpowiedzialne za stan miejskiej zieleni z pokorą przyjmą uwagi naszego Czytelnika. I właściwie zadbają o teren, który w ostatnich latach sporym nakładem sił, środków oraz entuzjazmem okolicznych mieszkańców - sadzących krokusy, smoczkowe drzewo oraz tworzących społeczny ogród - został tak znacząco i na lepsze przemieniony.

Nasz Czytelnik alarmował Zakład Usług Komunalnych o zaniedbaniu otoczenia Jeziorka Słonecznego. Niestety - jak widać na zdjęciach - bezskutecznie. ©℗

(an)

Fot. Czytelnik