Nowe ustalenia w sprawie tajemniczej chmury dymu, która znalazła się na Świnoujściem. Możliwe, że opary pochodzą z Niemiec. We wtorkowe (19 marca) popołudnie na terenie firmy zajmującej się recyklingiem odpadów elektronicznych we Friedlandzie (Meklemburgia Pomroze-Przednie) rozpętał się wielki pożar. Strażacy jednak uspokajają, że badania miernikiem nie wykazały szkodliwych substancji w powietrzu.
Początkowo myślano, że dym pojawił się nad przeprawą promową Centrum w związku z przeprowadzanymi przez wojsko ćwiczeniami. W 8. Flotylli Obrony Wybrzeża potwierdzili, że tego dnia odbywały się zajęcia taktyczne w lesie na terenie obiektu wojskowego Karsibór. Podczas zajęć stosowano środki pozoracji.
- Użyte zostały świece dymne, które generują dym nietoksyczny i nieszkodliwy, a ich użycie nie stanowi zagrożenia dla zdrowia - zapewnił „Kurier” komandor podporucznik Grzegorz Lewandowski z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża.
W rozmowie z naszym reporterem rzecznik 8. FOW powiedział, że o ile opary nad karsiborską przeprawą mogły pochodzić z ćwiczeń, to raczej nieprawdopodobne jest aby dotarły aż do centrum miasta, gdzie też pojawił się smród. Poza tym środki użyte przez żołnierzy nie są toksyczne i nie mogły nikomu zaszkodzić.
Ale w sprawie jest jeszcze nowy trop. W oddalonym o około 60 kilometrów od Świnoujścia Friedlandzie rozpętał we wtorkowe popołudnie wielki pożar, z którym walczyło 100 strażaków. Wedle doniesień niemieckich mediów akcja trwała do rana. Był to już trzeci poważny pożar w ciągu kilku lat na terenie firmy zajmującej się recyklingiem odpadów elektronicznych. Niewykluczone, że właśnie stamtąd opary smrodu dostały się nad Świnoujście. Według niemieckich strażaków - cytowanych przez niemieckie media - opary z pożaru nie zawierały toksyn.
***
"Kurier" o zdanie zapytał także w straży pożarnej po polskiej stronie. Zdaniem naszego rozmówcy jest nikła szansa, żeby dym z pożaru we Friendlandzie przybył aż do Świnoujścia.
Więcej o tajemniczym dymie nad Świnoujściem przeczytacie w czwartkowym (21 marca) wydaniu Kuriera Szczecińskiego.
BaT
Fot. Wojciech Basałygo
Na zdjęciu: nocna akcja na przeprawie promowej w Świnoujściu. Smrodliwych oparów nawdychało się dwóch pracowników Żeglugi Świnoujskiej.