W Mechowie w gminie Golczewo inwestor planuje budowę przemysłowej fermy drobiu na ponad 300 000 kur. Przeciwnicy inwestycji obawiają się smrodu, zanieczyszczeń, spadku wartości swoich nieruchomości i dyskomfortu spowodowanego uciążliwym sąsiedztwem. Twierdzą, że uchwalany właśnie miejscowy plan zagospodarowania stoi w sprzeczności z założeniami studium uwarunkowań.
26 lutego w siedzibie Urzędu Miejskiego w Golczewie odbyła się dyskusja publiczna nad rozwiązaniami przyjętymi w projekcie planu zagospodarowania przestrzennego gminy Golczewo, obręb Mechowo, wraz z prognozą oddziaływania na środowisko. Obecny był na nim inwestor zainteresowany planem zagospodarowania i jedna rodzina z Mechowa. W połowie dyskusji pojawili się również burmistrz Golczewa Maciej Zieliński i sołtys Mechowa Wanda Balbus.
W 2002 r. radni Golczewa uchwalili Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Golczewo. Mechowo miało być miejscowością głównie o charakterze rolniczym i agroturystycznym. W studium wskazywano „preferencje lokalizacyjne”. W odniesieniu do działalności produkcyjnej oraz usług o charakterze komercyjnym „wskazane jest – czytamy w dokumencie – podjęcie działań preferencyjnych (w tym komunalizacja gruntów) na rzecz: rozwoju funkcji turystycznych w miejscowościach gminy, w tym w Mechowie”. Preferencje lokalizacyjne dotyczyć miały bazy paraturystycznej (gastronomia, handel, usługi związane z podnoszeniem sprawności fizycznej)”. Mechowo miało zostać zagospodarowane pod względem turystycznym, w tym turystyki konnej (wczasy w siodle). Preferowany miał być przede wszystkim rozwój agroturystyki…
„Usługi związane z obsługą ruchu turystycznego (hotele, gastronomia, motele, handel itp.) zaleca się lokalizować głównie w Golczewie, a usługi naprawcze (…) we wsiach o funkcji turystycznej (Kłęby i Mechowo) – czytamy dalej”.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 4 marca 2019 r.
R.K. CIEPLIŃSKI
Fot. archiwum