niech przestaną apelować, a zaczną karać pieszych, przechodzących w miejscu niedozwolonym lub przebiegających na czerwonym. Uratują w ten sposób niejedno życie, bo z tego co obserwuję masa ludzi tak postępuje. A przestaną, kiedy dotrze do nich, że im się to po prostu nie opłaca. Odblaski też się przydadzą oczywiście. Ze 20 lat temu, nie było też tylu samochodów co dziś. To osobna sprawa. Pamiętajmy przede wszystkim, że pieszymi jesteśmy wszyscy i zawsze, a kierowcami stajemy się tylko na pewien czas. Pieszy

jak jest ciemno, pada a kierowca zbliża się do przejścia to kierowca powinien zwolnić a nie pędzić jak idiota, i potem szukać miliona wymówek bo kogoś ZABIŁ! Jak się kogoś zastrzeli to masz pretensje do zabitego że od kuli nie uciekł? Zielona strzałka to osobny temat. Tyle o zdań o uwadze pieszych a ilu kierowców zatrzymuje się na zielonej strzałce? 1 na 100, jak nie mniej. Ale przecież piesi, hurr durr.

Jasne, 90% wypadków to wina kierowców, ale apel oczywiście skierowany do pieszych. Noście odblaski, ale przecież większość wypadków ma miejsce w obszarze zabudowanym, więc infrastruktura typu chodnik, przejścia dla pieszych, oświetlenie powinna być (w cywilizowanym świecie). Piesi macie pierwszeństwo, ale najlepiej z niego nie korzystajcie, bo nie macie szans w starciu z samochodem.. Pieszy musi przewidzieć wszystko: prędkość samochodu, warunki drogowe, uważać czy kierowca go widzi, czy łaskawie zwolni przed przejściem, czy jak zwalnia to dlatego, bo chce przepuścić pieszego czy akurat rozmawia z kimś przez telefon, albo szuka czegoś na tylnym siedzeniu. I jeszcze uważać czy zatrzymującego samochodu akurat nie wyprzedza inny szaleniec. Jak ma zielone to też musi uważać, bo ktoś inny akurat skręca na zielonej strzałce, albo chce zdążyć na późno żółtym. I to wszystko musi przewidzieć pieszy, który teoretycznie nie ma prawa jazdy i dziecko, które może nawet nie ma karty rowerowej. A kierowca: przecież nie zatrzyma się w miejscu, przejścia są nieoświetlone to jak ma zauważyć pieszego (pieszy przecież widzi, że przechodzi przez nieoświetlone przejście), ciemno, deszcz pada. A jak dochodzi do potrącenia - to na pewno pieszy wtargnął na przejście

Jeszcze jedno- po to kierowca ma inteligencję żeby wiedział że pieszy może znajdować się na przejściu, chyba że kierowcy nie mają inteligencji, co by sie w sumie w większości zgadzało.

Czyli ustalmy fakty- 50 letni kierowca może a 12 letnie dziecko musi. Piękne podsumowanie dlaczego nasze drogi są jednymi z najbardziej niebezpiecznych.

Po to mamy inteligencję żeby wiedzieć,że wchodząc na przejście, nie wyrasta obok nas jakaś niewidzialna ściana(pierwszeństwo), która nas ochroni przed wszystkim.

uczulać pieszych żeby było mniej wypadków z winy kierowców? Po to mamy inteligencję żeby Ci najsłabsi byli najlepiej chronieni, ale w Polsce na drogach mamy prawo dżungli- najważniejszy jest ten najsilniejszy a reszta musi uważać żeby ich nie pozabijał. Jak na Safari.

Ograniczyć ruch samochodów w centrum miasta (płatny wjazd do centrum). Ustawa już na to pozwala.

A może zaczeliby edukować pieszych, że przejście nie jest przedłużeniem chodnika albo alejki w parku.Niektórym brak wyobrażni i wkładanie im cały czas do głowy, że mają pierszeństwo nie przynosi dobrych rezultatów.

i wzajemna życzliwość - życzę wszystkim Polakom dobrej edukacji dużo, jak najwięcej wzajemnej życzliwości - życzliwość się opłaca!

Wschod tak Nauczyl i PO-duczyl... a "dziki Zachod" zbiera teraz Zniwo...!!

Kiedy w tym mieście zamontują kamery na skrzyżowaniach jak w Poznaniu? Tam są kamery i kierowcy nie przyspieszają na pomarańczowym co nasi kierowcy robią nagminnie. Lepiej trzy razy się rozejrzeć i nosić odblaski niż być potrąconym :(

Przyczyną tragedii jest prymitywizm polskiego społeczeństwa, zarówno buraków w starych BMW tudzież innych autach, którzy nie mają za grosz kultury i mózgu, oraz pieszych i rowerzystów, dodać do tego alkohol, który był ulubionym dodatkiem klasy robotniczej w miejscu pracy w PRLu, której część dalej tak pracuje oraz ich potomkowie, proszę pójść na byle jaka budowę , małpek, piersiówek po butelki litrowe wszędzie się walają, 1/4 z tych ludzi przyjezdza do pracy autem...

Na początku artykułu jest napisane, że większość wypadków powodują kierowcy a całość artykułu jest o pieszych. Nic o przekraczaniu prędkości, czy wyprzedzaniu na pasach. Z taką mentalnością jeszcze długo lepiej nie będzie, cały czas wymuszamy żeby 12-letnia dziewczyna na pasach wykazywała się większą wyobraźnią od kierowcy po kursie i egzaminie? Po co te egzaminy w takim razie skoro każdy i tak po ich zdaniu ma je gdzieś?

Wiecie, czemu jest tyle wypadków w Polsce? Bo choćby tym artykułem próbujecie dyskutować. Dyskutować choćby z tym, że pieszy ma pierwszeństwo, ale.. Jakie 'ALE'? Przejścia dla pieszych powinny być maksymalnie chronionym miejscem bez żadnego _ale_. Kierowca dojeżdżający do znaku _przejście dla pieszych_ ma obowiązek zmniejszyć prędkość oraz zatrzymać się, również, gdy pieszy dopiero _wchodzi_. Tak jest napisane w rozporządzeniu w sprawie znaków i sygnałów. No, ale Janusze i Grażyny kierownicy zaczną mówić, że samochód sam jedzie, że szybko jedzie, że oni w zasadzie niczego nie mogą, bo piesi się na nich rzucają, a oni przecież tylko jadą. Na dodatek bezrefleksyjne apele policji o odblaski, i znowu Janusze powiedzą, że to wina pieszego, bo nie miał odblasków. Chcecie bezpiecznych dróg w Polsce, to trzeba rewolucji na wielu płaszczyznach, a nie ciągłe gadanie i pisanie, które przynosi więcej złego, niż dobrego.

Wyobrażam sobie jaki byłby w Polsce krzyk gdyby ROCZNIE od legalnej broni palnej ginęło tyle osób co od samochodów DZIENNIE. Ludzie nie mają naprawdę wyobraźni jak te statystyki są zatrważające.

Panie Sławku pan jeszcze pracuje?

Piesi nie upewniają się, że mogą wejść na jezdnie, wtargnięcia są notoryczne, do tego ciemne ubiory, brak odblasków, słuchawki w uszach, kaptury na głowach, rozmawianie lub pisanie sms'ów, do tego przekonanie o bezkarności i nieśmiertelności, a także dziki szał, gdy zobaczą nadjeżdżający autobus lub tramwaj to biegną nie bacząc na nic. Poza tym, chodzenie złą stroną jezdni. Nieważne, że nadjeżdżający pojazd jedzie szybko, co tam, wejdę na pasy, przecież i tak zahamuje w miejscu, bo musi ;/ Ktoś dopisze coś jeszcze?