Stargard oraz gminy Kobylanka i Dolice w piątek (5 września) stały się areną szeroko zakrojonych ćwiczeń z zakresu ochrony ludności i obrony cywilnej. Manewry, prowadzone pod kryptonimem „Karamba”, miały na celu sprawdzenie skuteczności współdziałania służb w sytuacjach kryzysowych wywołanych przez gwałtowne zjawiska pogodowe.
Scenariusze zakładały różne zagrożenia. W Cisewie, na terenie nadleśnictwa Kliniska, wichura powaliła drzewa, blokując drogi i uszkadzając linie energetyczne. Przerwy w dostawach prądu dotknęły Cisewo, Reptowo i Miedwiecko, co z kolei spowodowało wyłączenie pomp wodociągowych i ograniczenie dostępu do wody pitnej. W Kolinie (gm. Dolice) symulowano zalane piwnice i budynki mieszkalne, uszkodzone instalacje elektryczne oraz ryzyko chorób wywołanych przez mikroorganizmy. Z kolei w Stargardzie, w rejonie ul. Gospodarskiej, ratownicy ćwiczyli działania związane z zagrożeniem podtopień terenów zabudowanych i infrastruktury krytycznej.
W akcję zaangażowane były liczne formacje - straż pożarna i wojsko usuwały skutki wichury i udrażniały drogi, służby energetyczne i wodociągowe przywracały dostawy prądu i wody, a inspekcje sanitarna i weterynaryjna analizowały potencjalne zagrożenia epidemiologiczne. Samorządy lokalne zapewniały mieszkańcom wsparcie organizacyjne i informacyjne.
Ćwiczenia stały się okazją do podkreślenia konieczności przygotowania alternatywnych źródeł energii i wody pitnej, sprawnej ewakuacji ludności oraz zabezpieczenia zwierząt w czasie ekstremalnych zjawisk pogodowych.
- Ćwiczenia wykazały wysoki poziom współpracy pomiędzy instytucjami i skuteczność działań podejmowanych w sytuacjach kryzysowych - podsumowali organizatorzy.
Wnioski z manewrów wskazują także na potrzebę dalszego doskonalenia komunikacji między służbami i samorządami, podnoszenia świadomości mieszkańców oraz inwestowania w infrastrukturę przeciwpowodziową i energetyczną.
Regularne ćwiczenia tego typu mają stać się stałym elementem przygotowania regionu na skutki zmian klimatycznych i coraz częstsze anomalie pogodowe. ©℗
Tekst, fot. i film Wioletta Mordasiewicz