Czwartek, 06 lutego 2025 r. 
REKLAMA

Służba więzienna nauczy ratowników medycznych jak się obronić

Data publikacji: 06 lutego 2025 r. 14:14
Ostatnia aktualizacja: 06 lutego 2025 r. 14:18
Służba więzienna nauczy ratowników medycznych jak się obronić
O zasadach współpracy Służby Więziennej z Wojewódzką Stacją Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie mówili podczas środowej konferencji prasowej m.in. przedstawiciele tych jednostek. Fot. Agnieszka SPIRYDOWICZ  

Przybywają na pomoc poszkodowanym w wypadkach, pożarach, nagłych zachorowaniach… Zawsze gdy zagrożone jest zdrowie i życie. Bywa jednak, że zamiast wyrazów wdzięczności, otrzymują wyzwiska i fizyczne ciosy. W ostatnich tygodniach media ogólnopolskie informowały o najdrastyczniejszych tego typu zdarzeniach. Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Koszalinie zaproponował więc, że przeszkoli ratowników medycznych z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie w zakresie samoobrony. Zrobi to za darmo i według potrzeb tej grupy zawodowej.

– Nasza formacja praktycznie na co dzień pracuje z tak zwanym trudnym podopiecznym – mówi mjr Dorota Zwolańska z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Koszalinie. – Niektórzy z tych podopiecznych popełniają naprawdę ciężkie przestępstwa. Trafiają do nas, a naszą misją jest zaopiekowanie się nimi, praca nad ich deficytami. Bywa że sprawiają problemy, więc mamy bardzo duże doświadczenie i umiejętności pracy z trudnym klientem.

Dodaje, że oferta wsparcia ratowników medycznych, obejmuje nie tylko przeszkolenie z fizycznej samoobrony, ale też spotkania z psychologami służby więziennej.

– Oni mają ogromne doświadczenie w pracy z naszymi trudnymi podopiecznymi, wiedzą, w jaki sposób wygasić agresję poprzez rozmowę, w jaki sposób zachować się w przypadku, kiedy druga osoba sprawia nam problemy – tłumaczy. – A skoro mamy wiedzę i umiejętności to bardzo chętnie będziemy się tym dzielić.

Szkolenia mają też być dostosowane do warunków, w jakich pracują ratownicy.

– Szkolenie, które będziemy przeprowadzali, będzie głównie polegało na samoobronie, jak również na wzajemnym ubezpieczaniu się w trakcie wykonywania zadań w karetkach pogotowia, w ciasnych pomieszczeniach – zapowiada por. Mirosław Drajem. – Będziemy chcieli nauczyć ratowników, w jaki sposób mają zabezpieczać się w trakcie wchodzenia do budynków, do klatek schodowych. My w trakcie interwencji posiadamy ze sobą tarcze, pałki, środki ochrony osobistej, środki przymusu bezpośredniego. Ratownicy nie są w to wyposażeni. Będziemy musieli więc przeprowadzić analizę, co mają do dyspozycji. Na pewno do samoobrony można wykorzystać to, co znajduje się w karetce pogotowia, co znajduje się w mieszkaniu, w którym będzie udzielana pomoc medyczna. Będziemy chcieli to szkolenie jak najbardziej zbliżyć do warunków, w jakich na co dzień pracują ratownicy medyczni.

Cały przebieg tej współpracy ma być dokładnie określony z samymi ratownikami medycznymi.

– Cieszymy się z takiej możliwości współpracy, jakiejkolwiek opcji doskonalenia się w samoobronie – mówiła kierownik szczecińskiej filii WSPR Anna Żwirbla. – Bardzo chętnie z niej skorzystamy.

Bo też przyznała, że sama doświadczyła agresji ze strony pacjenta w trakcie udzielania mu pomocy medycznej. Potwierdzała, że to nie są tak rzadkie zdarzenia – ratownicy bywają atakowani słownie i fizycznie.

– Ostatnim takim przypadkiem był pacjent pod wpływem alkoholu, który przyszedł do nas do karetki, był badany, i z niewiadomych przyczyn zaczął nas po prostu uderzać pięściami – opowiada Anna Żwirbla, która jest także ratownikiem medycznym. – Mnie i mojego kolegę (który był kierowcą) zaczął szarpać. Jedynym naszym wyjściem było zawołanie policji, która akurat znajdowała się przed ambulansem i błaganie wręcz o pomoc. Prosiliśmy, aby pomogli nam uspokoić tego pacjenta.

Zachodniopomorscy ratownicy medyczni interweniują co roku blisko 160 tysięcy razy. I niektóre z tych interwencji okazują się trudne nie tylko z powodów medycznych, ale też przez agresywne zachowania samych pacjentów lub osób im towarzyszących.

– Ostatnie wydarzenia pokazują, jak duża jest agresja wobec ratowników medycznych. Na szczęście w zachodniopomorskim pogotowiu nie doszło do przypadków utraty zdrowia, ale nasz personel medyczny coraz częściej spotyka się z groźnymi sytuacjami. Cieszy oferta Służby Więziennej, bo przyniesie wiele korzyści. Ratownicy mają prawo czuć się bezpiecznie – mówił marszałek województwa Olgierd Geblewicz. ©℗

(sag)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Andrzej
2025-02-06 15:20:56
Tu szkolenia powinny przeprowadzać oddziały AT albo medycy pola walki np z fundacji w Międzyczasie bo na patologię atakującą medyków nie ma mocnych jak widać po codziennych informacjach w różnych częściach kraju.Patologia robi co chce a medycy nic nie mogą zrobić !
Czy ktoś próbował
2025-02-06 14:27:53
dociec skąd bierze się ta agresja akurat w stosunku do ratowników medycznych? Przecież musi być jakaś przyczyna.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA