Prokuratura Rejonowa w Koszalinie wszczęła śledztwo w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zawalenia się Związkowca, przeznaczonego do rozbiórki budynku w centrum miasta.
Wszczęcie śledztwa potwierdził PAP w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski. Sprawa dotyczy rozbiórki Związkowca, najwyższego budynku w Koszalinie, stojącego w ścisłym centrum miasta. Na tym etapie postępowania nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Zawiadomienie powiatowego inspektora nadzoru budowlanego wpłynęło do Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie we wtorek. Wskazano w nim możliwość popełnienia przestępstwa sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zawalenia się Związkowca w sposób zagrażający zdrowiu i życiu wielu osób oraz mieniu o wielkich rozmiarach.
Roboty miały być prowadzone bez nadzoru osoby do tego uprawnionej, bez prawomocnej decyzji o pozwoleniu na rozbiórkę od parteru wysokiego budynku, stwarzając zagrożenie swobodnego zawalenia się budowli.
„Dokonaliśmy oględzin terenu rozbiórki, sporządziliśmy dokumentację fotograficzną oraz uzyskaliśmy dokumentację dotyczącą prowadzonej inwestycji i zgromadzone materiały przekazaliśmy Prokuraturze Rejonowej w Koszalinie” – powiedziała PAP oficer prasowa koszalińskiej policji nadkom. Monika Kosiec.
Właścicielem Związkowca, który ma zostać rozebrany, jest warszawska firma. W drugiej połowie lutego Wydział Architektury i Urbanistyki Urzędu Miejskiego w Koszalinie wydał pozytywną decyzję w sprawie rozbiórki budynku. Tę do wojewody zachodniopomorskiego zaskarżyli mieszkańcy jednej z sąsiednich wspólnot mieszkaniowych.
Właściciel zgodnie z prawem mógł usuwać elementy zagrażające bezpieczeństwu osób oraz dokonać rozbiórki przybudówki i to zrobił. Miał zabrać się do rozbiórki ścian budynku, a na to już potrzebował pozwolenia. Przebieg prac kontrolował nadzór budowlany. W drugiej połowie marca nakazał wstrzymanie robót do czasu uzyskania prawomocnego pozwolenia na rozbiórkę.
W czwartek rzeczniczka wojewody zachodniopomorskiego Paulina Heigel przekazała PAP, że termin wydania decyzji w sprawie rozbiórki Związkowca został przedłużony do 8 maja. Zastrzegła, że wiąże się to z obowiązkiem udostępnienia wszystkim stronom postępowania dokumentacji sprawy. Jednocześnie przekazała, że na wniosek koszalińskiej policji służby wojewody przekazały kopie dokumentów sprawy. „Nie wstrzymuje to naszej urzędowej procedury” – zaznaczyła Heigel.
Trzynastokondygnacyjny Związkowiec, który ma niedługo zniknąć z mapy Koszalina, oddano do użytku w 1972 r. Nazwę zawdzięcza temu, że to w nim ulokowano m.in. biura związków zawodowych. Przez wiele lat na jego ostatnim piętrze była kawiarnia z tarasem. Zgodnie z obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania w miejscu Związkowca będzie mógł powstać obiekt do pięciu kondygnacji, z przeznaczeniem na usługi.