Orkan „Barbara” wstrzymał kursy dużych statków pasażerskich w rodzimych portach oraz w Skandynawii. Na Wybrzeżu wichura połamała masę drzew i gałęzi. Pojawiły się też problemy z dostawą prądu. Szalejący orkan stosunkowo niewiele szkód poczynił w Szczecinie. W poniedziałek i wtorek (26 i 27 grudnia) w związku z wichurą szczecińscy strażacy interweniowali 9 razy.
Strażacy z Wybrzeża mieli pełne ręce roboty. Wichura połamała sporo drzew i uszkodziła słabsze elementy elewacji oraz pawilonów, np. blachy. Część odbiorców w pasie nadmorskim została pozbawiona prądu. Prędkość wiatru dochodziła nawet do 110 km/h. Jeszcze we wtorek rano strażacy sprzątali po wichurze. Tymczasem meteorolodzy ostrzegali przed kolejną nawałnicą. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego zalecało też, aby kierowcy nie parkowali samochodów pod drzewami, liniami energetycznymi, tablicami reklamowymi czy wysokimi kominami.
– Silny porywisty wiatr połamał konary kilku drzew w Parku Zdrojowym, które spadły na alejki – mówi Robert Karelus, rzecznik prasowy prezydenta Świnoujścia. – Dlatego zaapelowaliśmy do mieszkańców i gości naszego miasta, aby dla własnego bezpieczeństwa omijali tereny zadrzewione.
Bartosz TURLEJSKI, (m)
Fot. Dariusz GORAJSKI
Cały artykuł w środowym (28 grudnia 2016 r.) wydaniu "Kuriera Szczecińskiego" oraz dostępnym za darmo wydaniu cyfrowym.
