Sobota, 01 lutego 2025 r. 
REKLAMA

Setka dla Alusia zimową porą. Znów chcą przejść piechotą z Międzyzdrojów do Stargardu

Data publikacji: 01 lutego 2025 r. 14:51
Ostatnia aktualizacja: 01 lutego 2025 r. 17:25
Setka dla Alusia zimową porą. Znów chcą przejść piechotą z Międzyzdrojów do Stargardu
Elżbieta Malinka podczas jednej z akcji charytatywnych m.in. na rzecz jej syna. Fot. Wioletta MORDASIEWICZ  

Stargardzianie Karol i Maciej znów chcą pomóc Aleksandrowi Malince, który potrzebuje regularnej rehabilitacji. Już raz dla niego przeszli na piechotę sto kilometrów. Teraz chcą to zrobić w lutym. Do puli ok. 70 km biegu dokłada pan Mariusz.

Pierwszą pieszą wędrówkę z Międzyzdrojów do Stargardu odbyli pięć lat temu w lipcu. Wówczas też celem ich akcji była zbiórka pieniędzy dla 16-letniego dziś Alka ze Stargardu, który 10 lat temu uległ poważnemu wypadkowi i do dziś jest w stanie śpiączki. Koszty rehabilitacji chłopca są ogromne. Rocznie przekraczają 60 tys. zł.

– Nadzieja umiera ostatnia – mówi pani Elżbieta Malinka, mama chłopca. – Ale nasze nastawienie się zmieniło. Początkowo mieliśmy nadzieję, że nasz Aluś wybudzi się ze śpiączki i stanie zdrowym chłopcem. Każdy rodzic żyje marzeniami, że jego dziecko zostanie kimś w przyszłości. Z czasem dotarło do nas, że to będzie niemożliwe. I teraz walczymy o to, by nasz synek był systematycznie rehabilitowany. Od tego nieszczęsnego wypadku już mija 10 lat. Zrozumieliśmy, że nie będzie tak jak chcieliśmy….

Wypadek na sankach

Aleksander Malinka uległ wypadkowi w lutym 2015 roku. Miał wtedy 6 lat. Razem z tatą i babcią był na zimowym wyjeździe w górach. W ostatni dzień pobytu, tata zabrał Alusia na sanki. Wtedy zdarzył się wypadek, który zostawił piętno na całym życiu rodziny ze Stargardu. Obaj spadli ze skarpy i uderzyli głowami w drzewo. Tata doznał wstrząśnienia mózgu. Syn był w dużo gorszym stanie. Trafił do szpitala w Czechach. A tam, dzień po wypadku źle zabezpieczona rurka uległa przesunięciu. Maszyna przestała dostarczać dziecku tlenu, a rurki w ustach uniemożliwiły mu oddychanie. Zaczął się dusić i zapadł w śpiączkę.

Aleksander Malinka jest od tego czasu niepełnosprawny. Każdego dnia walczy też z silnym bólem z powodu spastyki czterokończynowej.

– Alek jest ciągle osobą leżącą, znajduje się w stanie śpiączki, choć ta jego świadomość jest jakby coraz większa – dodaje pani Elżbieta. – Ale nie wiemy, na ile nas rozumie. Walczymy o to, żeby nie cierpiał. To jest nasz cel.

Chłopiec wymaga opieki 24 godziny na dobę. Nie je samodzielnie, nie pije, nie siedzi. Aleksander jest intensywnie rehabilitowany. Oprócz zajęć, które ma z Zespołu Szkół Specjalnych, bliscy inwestują w zabiegi prywatnie. A to sporo kosztuje. Bliscy organizują na rzecz chłopca różne akcje pomocowe. W lipcu 2020 r. dwaj śmiałkowie ze Stargardu na pieszo pokonali 100 kilometrów z Międzyzdrojów do Stargardu. Akcja była nagłaśniana przez nich oraz w mediach. Kto chciał, wpłacał symboliczną złotówkę. Udało sięe zebrać część potrzebnych stargardzianom pieniędzy.

Teraz chcą to powtórzyć, ale zimą.

– Ty również możesz dołączyć do tego wydarzenia na swój sposób, zapraszamy do udziału – mówi pan Karol, który z kolegą Maciejem wyjadą do Międzyzdrojów. – Jeżeli nie możecie dołączyć do naszego marszu to podejmijcie swoje wyzwanie we własnym zakresie. Czy to będzie marsz, bieg czy jazda na rolkach czy rowerze. Oznaczacie „setka dla Alusia”, wpłacacie cegiełkę, wspierając kosztowną rehabilitację dla Alusia.

Dzięki zebranym pieniądzom podczas zaplanowanej na 7 lutego akcji, 16-letni Aleksander będzie mógł nadal być rehabilitowany. Każda złotówka to kolejna dodatkowa minuta terapii.

– Bardzo prosimy o doping i wsparcie dla chłopaków – zapraszają organizatorzy wydarzenia. – Pieniądze można wpłacać na specjalnie utworzoną dla wydarzenia skarbonkę. Ty też możesz utworzyć mini skarbonkę i zbierać z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi. Dodatkowa skarbonka będzie dopingować chłopaków albo będzie dopingować Ciebie z Twoim wyzwaniem dla Alusia.

Podajemy link do zbiórki: www.siepomaga.pl/zimowa-setka-dla-alusia.

Pobiegnie wokół jeziora

W akcję pomocy włącza się inny stargardzianin Mariusz Malec, ultramaratończyk ze Stargardu.

– Od siebie dokładam jakieś 70 km wokół Miedwia – mówi Mariusz Malec, który jest też radnym powiatowym. – Zapraszam chętnych 8 lutego na godz. 9 do amfiteatru w Morzyczynie. Wszystkich pozostałych zapraszam na bieg lub spacer i do wpłaty na rzecz Aleksandra symbolicznej kwoty. I do zobaczenia na trasie!

Karol i Maciej wyruszą z Międzyzdrojów w piątek, 7 lutego. Prawdopodobnie przyjdą do Stargardu w sobotę około południa. Wtedy radny wystartuje i będzie biegł wokół Miedwia.

Elżbieta i Piotr Malinkowie, rodzice Alka są wdzięczni stargardzianom za wszelką pomoc i za kolejne wyzwanie, którego chcą się podjąć, tym razem zimową porą.

Wioletta MORDASIEWICZ

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA