Budowa nowych dróg w województwie, rozbudowa siedziby Teatru Polskiego w Szczecinie, stworzenie Morskiego Centrum Nauki na szczecińskiej Łasztowni – między innymi takie punkty znalazły się w budżecie województwa zachodniopomorskiego na ten rok. W czwartek przyjął go sejmik. Radni Prawa i Sprawiedliwości byli przeciw.
- Projekt budżetu jest bardzo proinwestycyjny, nie tylko ambitny, ale bardzo trudny, będzie wyzwaniem dla zarządu województwa. Z drugiej strony to projekt budżetu prospołecznego. Ma budować społeczeństwo aktywne, spójne i solidarne – mówił Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego. - W tym roku chcemy rozpocząć kilka inwestycji, dlatego to rok kluczowy.
Planowane dochody to 849 849 702 zł (ich głównym elementem są wpływy z PiT i CiT oraz dotacje celowe i płatności z budżetu UE). Wysokość wydatków: 994 386 489 zł (prawie połowa to wydatki na transport, łączność i zaopatrzenie w energię). Zadłużenie na koniec roku ma wynieść 399 764 163 zł.
Kluczowe inwestycje w Szczecinie to: rozbudowa siedziby Teatru Polskiego, konsolidacja siedziby marszałka, budowa Morskiego Centrum Nauki oraz kompleksowe zagospodarowanie tarasów Zamku Książąt Pomorskich. Powstanie także budynek na potrzeby Oddziału Nefrologii i Transplantacji Nerek, Stacji Dializ, Oddziału Neurologii wraz z Oddziałem Udarowym oraz Oddziału Chorób Wewnętrznych i Nadciśnienia Tętniczego Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego
- Pokazanie budżetu bez dynamiki zmian, rok po roku, utrudnia ocenę budżetu, mam nadzieję, że to nie jest celowy zabieg mający ukryć rzeczywistość – komentował Maciej Kopeć z klubu Prawa i Sprawiedliwość. - To, co śmieszy i smuci zarazem, to kwestia rezerw, ich mała transparentność. Cieszy wzrost dochodów z PiT i CiT, ale to przecież zasługa rządu. Historyczny spadek bezrobocia wziął się z planu zrównoważonego rozwoju premiera Mateusza Morawieckiego.
Ironizował także na temat kłopotów, jakie zarząd województwa ma z katastrofą w Zamku Książąt Pomorskich:
- Jesteśmy pełni ufności, że zamek pozostanie w tym miejscu, w którym go zbudowano.
- Gdzie w tym budżecie jest realna zapora dla migracji z naszego województa, zwłaszcza migracji ludzi młodych? - pytał Zbigniew Bogucki z klubu PiS. - Nie widzę ani jednej propozycji dla dwudziesto- i trzydziestokilkulatków, która przekonałaby ich, że warto tu zostać, założyć rodzinę. Konia z rzędem temu, kto mi tę propozycję pokaże.
- Kwestia nagród. To nagrody od marszałka. Nie wiemy, co się za nimi kryje. To duża kwota, można by ją przeznaczyć na przykłąd na szkolnictwo – ocenił Michał Kamiński z klubu PiS.
Do głosów krytyki odniósł się marszałek:
- Bezrobocie w naszym województwie spada od 2013 roku, najbardziej spadło w 2014 roku. Miałbym prośbę, aby nie przypisywać rządu Prawa i Sprawiedliwości mocy nadprzyrodzonych, że tak cudownie działał, zanim nastał. Jeżeli chodzi o emigrację z województwa. Nie ma pozycji „Walka z emigracją województwa”, bo to by nic nie dało. Naszym celem nie jest zamknięcie granic, ochrona przed ucieczką. Naszym celem jest stworzenie szans rozwojowych. Dlatego tak wiele działań prowadzimy w kwestii rozwoju gospodarczego. Są realizowane w partnerstwie z samorządowcami, otoczeniem biznesowym, przedsiębiorcami. Skala emigracji w porównaniu z innymi województwami nie jest zatrważająca. Nagrody marszałka to nie nagrody dla mnie czy zarządu, to stypendia dla ludzi uzdolnionych.
(as)
Fot. Dariusz Gorajski