Nawet zza pleców pijanego motorowerzysty, policjanci są w stanie „wyłuskać" poszukiwanych listami gończymi. O czym przekonuje przykład pewnego 50-latka w Szczecinie.
Tylko jednego dnia szczecińscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn dotychczas bezskutecznie poszukiwanych listami gończymi. Obu w okolicznościach dość „oryginalnych" , jak na ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości.
Jako pierwszy został „trafiony" pasażer jednośladu.
- Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego w czasie popołudniowej służby na prawobrzeżu zauważyli mężczyznę na motorowerze, który jechał „wężykiem" - od prawej do lewej krawędzi jezdni. Zatrzymali go do kontroli drogowej. Badanie wskazało 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Natomiast jego pasażer, jak się okazało, był poszukiwany do odbycia kary ponad jednego roku pozbawienia wolności.
Przyczynkiem do kolejnego „trafienia" była awantura domowa.
- Przybyli na miejsce wezwania mundurowi wylegitymowali jednego z uczestników kłótni. Okazało się, że był poszukiwany na podstawie czterech aktywnych podstaw do odbycia łącznej kary ponad 2,5 roku pozbawienia wolności - przekazuje zespół komunikacji prasowej KMP w Szczecinie.
Pan awanturujący się, podobnie jak poszukiwany czterema listami gończymi 34-latek, są już za kratkami. ©℗
(an)