Wtorek, 05 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Sadzi się! [GALERIA]

Data publikacji: 13 października 2016 r. 21:43
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:17
Sadzi się!
Tegoroczna edycja „krokusowej rewolucji" wystartowała - jak widać - w „Uszatku". Kwiatowe cebulki zebrali rodzice tych małych ogrodników. Najwięcej - 19-miesięcznego Filipka Życińskiego. Dzieci nie zdołałyby same wykopać tak wielu dziurek w ziemi, więc pomógł im dobry duch placówki - Ryszard Kulesza.  

Na koncie „krokusowej rewolucji" mamy już pierwszy kwiatowy dywan: posadzony przy „Uszatku" na Pomorzanach. Przed nami kolejne: wraz z naszymi Czytelnikami i przyjaciółmi tysiącami kwiatowych cebul obsadzimy brzegi Stawu Brodowskiego na Niebuszewe. To za tydzień, a już w najbliższą sobotę (15 października) wielkie krokusowe pole powstanie na Różance.

Już po raz piąty na Szczecin rusza „krokusowa rewolucja", czyli spontanicznie się organizujące grupy społeczników, którym zależy na pięknym Szczecinie, będą sadziły krokusy we wszystkich tych miejscach, w których kolorami i mocą pozytywnej energii miałyby ich budzić na wiosnę: na placach, podwórkach, parkach i przyulicznych trawnikach, którymi wiedzie ich codzienna droga do szkoły, pracy, sklepu, na uczelnię, do przyjaciół, bliskich czy do domu.

Jako pierwsi sztandar „krokusowej rewolucji" tej jesieni ponieśli najmłodsi szczecinianie: wychowankowie Żłobka nr 3 - „Uszatka" - przy ul. Włościańskiej. Trzy grupy - 74 maluszków mających nie więcej niż 3 lata - wsparte przez przez kadrę placówki.

- Nasz „Uszatek" ma ponad 40 lat, czyli jest równolatkiem „Całego Szczecina w kwiatach". A to zobowiązuje! - mówi Agnieszka Łaskarzewska, dyrektor placówki. - Bierzemy udział w wielu prospołecznych oraz ekologicznych akcjach i konkursach, jak ostatnio w „Maratonie Makulaturowym" na rzecz bezdomnych zwierząt Szczecina. Zbieramy też nakrętki, aby pomóc Tymonkowi Butowi. Jednak w wir „krokusowej rewolucji" włączamy się po raz pierwszy, choć na pewno nie ostatni. Bo to wspaniała akcja. Pozwalająca się integrować, a też ułatwiająca dzieciom adaptację w naszej placówce. Poza tym chcemy, żeby nasze szczecińskie żłobki wyglądały pięknie.

W czwartek (13 października) krokusy sadzili - dosłownie - mali ogrodnicy. Z taką energią, że starczyło jej nie tylko na zakopanie 600 kwiatowych cebulek, ale też na bieganie wokół drzew, śpiewy, skoki, klaski, na rozkopanie trawnika, rwanie liści z krzewów i w nich zaleganie, na noszenie samochodów, ssanie „smoków", a także na tęskne wypatrywanie rodziców.

- Cebulka, kwiatek i będzie kolorowo! - mówiła Marika (2 l.) w złotych bucikach.

Według tej zasady w sobotę (15 października) będzie powstawał kwiatowy kobierzec na szczecińskiej Różance. Do udziału w jego tworzeniu zapraszają: Urząd Miasta, Ecoszczecin.pl, Szczecińska Agencja Artystyczna, „Zielone Ogrody" i oczywiście nasz „Kurier Szczeciński". Do posadzenia będzie 10 tysięcy (!) krokusów, ufundowanych przez firmę Rosiek&Sobczyński, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz naszą redakcję.

Epizod jednej z najbardziej pozytywnych i społecznych akcji na rzecz zielonego Szczecina na Różance będzie wydarzeniem ph. „Wybuch Krokusowej Rewolucji”. Będzie zabawa - w godz. 12-15. Sadzeniu krokusów ma towarzyszyć część artystyczna: koncert szczecińskiego zespołu „Srebrzyści Akordeoniści", występy zespołów dziecięcych i młodzieżowych: Ośrodka Kultury Saniga przy SM „Wspólny Dom”, Szkoły Podstawowej nr 68, Przedszkola nr 50 oraz Gimnazjum nr 34.

W takcie imprezy zostaną wręczone nagrody wiosennego konkursu fotograficznego „Krokusy za Krokusy” oraz statuetki Przyjaciela Krokusowej Rewolucji. W minionym roku tymi wyróżnieniami uhororowano prezydenta Piotra Krzystka oraz „Kurier Szczeciński". Do kogo trafią w sobotę - jeszcze nie zdradzimy. Natomiast pakiety krokusowych nagród zostaną przekazane: Michałowi Nowakowskiemu (I miejsce), Krzysztofowi Targosińskiemu (II miejsce), Pawłowi Wierzchowcowi (III miejsce) i Stanisławowi Milewskiemu (wyróżnienie).

* * *

Zachwycające krokusowe kobierce Jasnych Błoni. Dzięki „krokusowej rewolucji" - w jaką włączyli się społecznicy, firmy i przedsiębiorstwa, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, instytucje kulturalne i oświatowe - przenosimy je w kolejne rejony Szczecina. Dzięki temu na mapie miasta już nie ma osiedla, na jakie nie dotarłaby ta wspaniała akcja: w sumie ok. 200 tysiącami kwiatów, jakie nas budzą co wiosnę.

Tej niezwykle pozytywnej akcji patronuje nasz „Kurier". Razem z Czytelnikami i przyjaciółmi redakcji co jesień wspólnie tworzymy kolejne krokusowe pola. W poprzednich ożywialiśmy nimi przestrzeń dawnej alei kwiatowej, Wały Chrobrego oraz brzegi Jeziora Słonecznego. Tym razem posadzimy tysiące kwiatowych cebul - od „Kuriera" oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - nad Stawem Brodowskim, na Niebuszewie. To wybór 1 z 10, dokonany drogą SMS-ową przez szczecinian, miażdżącą przewagą głosów nad pozostałymi lokalizacjami: pasem zieleni wzdłuż ul. Duńskiej, Walecznych czy Zoologicznej, skarpą przy ul. Niemierzyńskiej, parkiem Przygodna na Gumieńcach, zieleńcem przy rondzie Uniwersyteckim (ul. Południowa), skwerem im. Jacka Nieżychowskiego przy rondzie Sybiraków, a nawet Teatrem Lalek „Pleciuga” oraz Jeziorem Słonecznym. ©℗

Arleta NALEWAJKO
Mirosław WINCONEK

Fot. Mirosław WINCONEK

Na zdjęciach: tegoroczna edycja „krokusowej rewolucji" wystartowała - jak widać - w „Uszatku". Kwiatowe cebulki zebrali rodzice tych małych ogrodników. Najwięcej - 19-miesięcznego Filipka Życińskiego.

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA