W czwartek wieczorem Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie wydał decyzję w sprawie zastosowania tymczasowego aresztowania wobec dziesięciu osób zatrzymanych w tzw. aferze polickiej, o które wnioskowała prokuratura. Sąd nie zgodził się na zastosowanie tego środka zapobiegawczego wobec żadnego z podejrzanych. Teraz rzecznik sądu wyjaśnia, dlaczego podjął on taką decyzję.
- Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie nie uwzględnił wniosków prokuratora o zastosowanie wobec 10 podejrzanych środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd uznał, iż zebrane w sprawie dowody, ale także postawa procesowa podejrzanych, nie pozwalają na zastosowanie wobec nich najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Postępowanie toczy się już od stosunkowo długiego czasu i prokurator zebrał obszerny materiał dowodowy. Nie ma podstaw do uznania, aby podejrzani mogli w jakikolwiek bezprawny sposób wpływać na toczące się postępowanie przygotowawcze. Postanowienia Sądu Rejonowego nie są prawomocne i przysługuje prokuratorowi na nie zażalenie do Sądu Okręgowego - poinformował sędzia Michał Tomala, rzecznik SO w Szczecinie.
Fot. Robert Wojciechowski (archiwum)