Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Rządzący w podróży służbowej

Data publikacji: 01 lutego 2019 r. 08:04
Ostatnia aktualizacja: 29 listopada 2019 r. 17:03
Rządzący w podróży służbowej
 

Największym podróżnikiem wśród rządzących Szczecinem jest wiceprezydent Krzysztof Soska. W ciągu ostatnich czterech lat w podróże służbowe wyjeżdżał 44 razy.

Na wniosek jednego z radnych PiS Urząd Miasta przygotował zestawienie służbowych wyjazdów zagranicznych (oraz ich kosztów) prezydenta Szczecina oraz jego zastępców w latach 2014-18. Okazuje się, że w tym czasie rządzący miastem wyjeżdżali poza Polskę 76 razy. Łącznie podróże te kosztowały prawie 41 tysięcy złotych.

W 2014 roku prezydent Szczecina Piotr Krzystek wyjeżdżał trzy raz – do Szwecji, Niemiec i na Węgry. Podróże te kosztowały ponad 2,5 tys. złotych. Większym globtroterem okazał się jego zastępca Krzysztof Soska, który wyjeżdżał osiem razy – do Niemiec, Danii, Holandii i również na Węgry. Koszt jego wojaży – 3,7 tys. złotych. Pozostali zastępcy – Mariusz Kądziołka z PiS, Piotr Mync i Bogdan Jaroszewicz - odbyli cztery podróże zagraniczne.

Rok później prezydent Szczecina wyjechał tylko raz – do Barcelony (Hiszpania). Koszt – ok. 1,9 tys. zł. Za to jego zastępca Krzysztof Soska był w podroży służbowej 10 razy (Niemcy, Litwa, Dania, Szwecja). Kosztowały one ponad 3 tysiące złotych. Pozostali wiceprezydenci – Mariusz Kądziołka i Aleksander Buwelski - wyjeżdżali po dwa razy.

W roku 2016 prezydent wyjeżdżał cztery razy – do Niemiec i na Węgry. Koszt – 580 złotych. Krzysztof Soska – siedem razy (Kanada, USA, Portugalia, Finlandia). Wyjazdy te kosztowały ponad siedem tysięcy złotych. Siedem razy wyjeżdżał także Aleksander Buwelski (Niemcy i Wlk. Brytania). Koszt – 4,3 tys. zł. Raz – na Węgry - wyjechał wiceprezydent Piotr Mync.

W 2017 roku Piotr Krzystek cztery razy wyjeżdżał do Niemiec. Jego podróże kosztowały około 800 złotych. Wiceprezydent Soska wyjechał 11 razy. Tym razem pojawił się w Niemczech, Finlandii, Szwecji, Francji i Hiszpanii. Koszt – około 7 tysięcy złotych. Nowy zastępca prezydenta – Daniel Wacinkiewicz - udał się tylko w jedną podróż służbową – do Niemiec za 188 złotych.

W ubiegłym roku prezydent Szczecina wyjeżdżał dwa razy – do Danii i Niemiec. Koszt – ponad 500 zł. Krzysztof Soska zaliczył osiem wyjazdów – do Niemiec, Wlk. Brytanii, Norwegii, Belgii, Hiszpanii. Miasto zapłaciło za to ok. 8,3 tys. złotych. Kolejny nowy wiceprezydent odbył tylko jedną zagraniczną podróż służbową – do Szwecji za prawie 200 zł.

(dar)

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

zegarek
2019-02-01 19:46:32
A to, że pan arłukowicz lata (celowo z małej) parę razy w tygodniu (na pewno nie za prywatne) to jakoś nikt nie widzi. Albo co najśmieszniejsze, samoloty rządowe wykonują loty ćwiczenia jako status STATE! Co mają loty ćwiczeniowe do statusu STATE? Przecież to wbrew ustawie lotniczej! Latają i ćwiczą za darmo, a zarządzający lotniskami nie dostają za to ani złotówki a infrastruktura i środki się zużywają...
Piotr
2019-02-01 13:08:09
Jak na przedstawicieli tak dużego miasta, miasta o znaczeniu strategicznym to niezbyt imponujące dane. To wskazuje raczej na mało otwarty charakter naszych władz.
czy oby to wszystkie koszty
2019-02-01 12:44:30
Mam wrażenie, że nie są to wszystkie koszty delegacji. Powinny one obejmować podróż środkiem transportu, wyżywienie, zakwaterowanie.
entuzjasta
2019-02-01 12:33:40
Skończcie tę nagankę! Może to były pielgrzymki w intencji rozwijającego się miasta.
co?
2019-02-01 12:32:15
Zbyt aktywni czy za mało aktywni?
cdn
2019-02-01 12:24:07
to bardzo skromnie w porownaniu z idolem sodomitow itvn-biedroniem bylym prezydentem,bogatego' slupska',ktory wiekszosc czasu spedzil na egzotycznych wycieczkach dla dobra mieszkancow.
Co z Radnymi-?
2019-02-01 11:49:04
Klasyczna manipulacja,bo miałoby to sens,gdyby ta informacja była poparta szerszą analizą i dotyczyła diet radnych na wyjazdy zagraniczne,oraz listę ich wojaży zagranicznych z opisaniem co dany wyjazd wniósł dla miasta lub z jaką sprawą miał związek.Bardzo ciekawa byłaby to literatura.A więc kochani radni-do roboty czekam na wasze wypady i eskapady zagraniczne.
Paweł
2019-02-01 10:44:04
Mógł któryś z nich choć raz pojechać do Rumunii w sprawie tego beznadziejnego systemy zarządzania ruchem. Albo przynajmniej wysłać tego najlepszego we wszechświecie specjalistę od organizacji ruchu Marcina Ch. może by choć raz coś pożytecznego zrobił.
$
2019-02-01 10:10:33
Czyli raz w miesiącu jakaś podróż oraz delegacja. Dobrze, że ktoś dał takie zapytanie, bo to ciekawe dane są.
Alicja
2019-02-01 09:33:27
Niech pokażą efekty tych podróży, oczywiście poza doznaniami turystycznymi. Co, efektów brak? Czyli powinni zaprzestać zwiedzania Europy na koszt podatników. No chyba, że "cuś" załatwili...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA