W sklepach coraz więcej towarów przecenionych, zaraz po świętach rozpoczęły się bowiem zimowe wyprzedaże. Kupujących kuszą ceny obniżone o 20, 30, 50 a nawet 70 procent. W szale zimowych zakupów trzeba jednak pamiętać, by nie stracić głowy i dokonać właściwego wyboru, a także nie zapominać o prawach konsumentów.
Co zrobić, gdy kupiliśmy za mały płaszcz, botki, w których zepsuty jest zamek, czy perfumy z zagranicznej strony internetowej, a flakon ma wadę? Łowcom promocji pomaga na te wszystkie pytania odpowiedzieć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który stwierdza, że najczęstsze nieprawidłowości z jakimi spotyka się urząd, to anulowanie zamówień, wprowadzanie w błąd co do warunków wyprzedaży oraz tworzenie pozorów atrakcyjności promocji, podczas gdy cena jest taka sama lub nawet wyższa niż w czasie regularnych zakupów. Czasem sprzedawcy sztucznie zawyżają ceny towarów czy usług tuż przed zastosowaniem obniżek, aby później zachęcać nas do zakupów rzekomo wysokim rabatem.
- Towar na wyprzedażach powinien być pełnowartościowy, a nie z defektami, zaś jego ocena obniżona dlatego, że kończy się sezon i handlowcy chcą opróżnić magazyny - stwierdza Longina Kaczmarek, miejski rzecznik konsumentów w Szczecinie. - Przed wyruszeniem na zakupy konsument powinien się także zorientować, jaka była wcześniej cena produktu, Warto także porównać je w wielu sklepach, bo czasem jest tak, że w jednym wyjątkowa okazja w innym oznacza regularną cenę. W przypadku wyprzedaży klient ma również takie samo prawo do reklamacji i gwarancji. Warto pamiętać, że w sklepach stacjonarnych nie ma dziś zwrotów ani wymiany towaru, jest to możliwe tylko w przypadku, gdy sprzedawca na zwrot lub wymianę się zgodzi.
Najważniejszą sprawą jest jednak, byśmy w zakupowym szale nie zapominali paragonów lub innych dowodów zakupów.
- Zabierajmy paragon, one bardzo ułatwią nam życie w przypadku reklamacji, gdy towar ma wadę ukrytą lub się popsuje. Sprzedawca nie może odmówić przyjęcia wadliwej rzeczy zakupionej na wyprzedaży do reklamacji, choć może jej nie uznać - radzi L. Kaczmarek. - Pamiętajmy także, że kupując przez internet mamy prawo odstąpienia od umowy. Najpierw wysyłamy pismo z informacją, że odstępujemy od umowy, potem mamy 14 dni na odesłanie towaru, zaś sprzedający w ciągu 14 dni od przyjęcia towaru powinien nam oddać pieniądze.
We wszelkich sporach i problemach pomogą jak zawsze organizacje konsumenckie. Bezpłatną pomoc prawną otrzymamy w następujących miejscach: w Biurze Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Szczecinie a także u rzeczników w innych powiatach naszego regionu. Istnieje także Infolinia Konsumencka, tu doradzą nam w sprawach prostych bez analizy dokumentów nr tel.: 801 440 220 oraz 22 290 89 16. Pomaga również Europejskie Centrum Konsumenckie - w sprawach transgranicznych, które dotyczą sprzedawców z obszaru Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii, Norwegii i Islandii. Można się również zgłosić do Wojewódzkich Inspektoratów Inspekcji Handlowej.
(kel)