Już tylko sztucznie kreowane niepokoje społeczne albo inna Bombina (kumak) mogą zatrzymać budowę Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Południowej w Szczecinie. To główny wniosek z ostatniego posiedzenia Komisji ds. Gospodarki Komunalnej, Rewitalizacji i Ochrony Środowiska Rady Miasta.
Po latach ruchów pozorowanych władze miasta teraz deklarują, że zamierzają przyspieszyć prace dla oddania do użytku nowego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w nowym miejscu – na 5-hektarowej działce przy ul. Południowej. W magistracie opracowano już harmonogram dalszych działań, których finałem – w 2019 r. – ma być oddanie do użytku owego przytuliska.
Jest bardzo optymistyczny, a zakłada: w pierwszym kwartale przyszłego roku opracowanie i zatwierdzenie (przez prezydenta Piotra Krzystka) szczegółowej koncepcji dla lokalizacji przy ul. Południowej, w drugim kwartale – przygotowanie projektu budowlanego oraz wykonawczego wraz z pozwoleniem na budowę. Natomiast już w trzecim – zarówno przygotowanie, przeprowadzenie, jak też rozstrzygnięcie postępowania przetargowego. Co więcej – jeszcze w 2018 r. plac budowy miałby zostać przekazany wykonawcy, rozpoczęta realizacja inwestycji. Z finałem po niespełna roku od wbicia pierwszego szpadla.
Co jest możliwe, bo schronisko ma być budowane w lekkiej szkieletowej konstrukcji, taniej i łatwej w modyfikacji. O ile – na wstępie – wszystkie badania terenu wypadną pozytywnie. Gruntu takie są – przynajmniej w części dotyczącej składu gleby.
– Ze wstępnego sprawozdania warunków gruntowo-wodnych wynika, że w tej lokalizacji możemy budować schronisko. Grunty są geoplastyczne. Natomiast pełna opinia geotechniczna będzie wkrótce – radnych informował Paweł Adamczyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM.
Aby dla tej inwestycji rzeczywiście zapaliło się zielone światło, potrzebne są równie dobre wyniki inwentaryzacji tego obszaru pod kątem stanowisk i siedlisk występowania zwierząt podlegających ochronie gatunkowej. I jej opracowanie już zostało zlecone przez miasto.
– Zdarzało się, że inwestycję zatrzymał nam kumak, więc… Oby nie tym razem – komentował dyr. Paweł Adamczyk.
W sprawie budowy schroniska jest w Radzie Miasta swoiste porozumienie – na TAK – ponad politycznymi podziałami. Co nie znaczy, że aspekt społeczny przedsięwzięcia nie jest brany pod uwagę.
– Nowe schronisko definiujemy jako miejsce zapewniające wysoki standard i dobre warunki opieki nad bezdomnymi zwierzętami, ale również jako miejsce przyjazne szczecinianom, co – jak uważamy – warunkuje skuteczność adopcyjną – tłumaczył dyr. Adamczyk. – Stąd z zagospodarowaniem terenu i urządzeniem go zielenią zamierzamy wyjść poza sam budynek schroniska, aranżując zewnętrzny wybieg dla psów oraz rekreacyjne tereny ogólnodostępne, tarasy widokowe nad wodą (staw od strony ul. Południowej – przyp. an).
Innych radnych przychylność wobec inwestycji oraz zaangażowanie magistratu studziła radna Małgorzata Jacyna-Witt (niezrzeszona):
– Nie spieszcie się tak, nie spieszcie. Spór prawny dotyczy terenu, na jakim planujecie schronisko. Dotychczasowi dzierżawcy mogą wnioskować do sądu o zabezpieczenie terenu na poczet swego roszczenia, czyli powództwa. A wtedy nic z nim nie będzie można zrobić, nic budować, aż sąd orzeknie w sprawie.
Arleta NALEWAJKO
Na zdjęciu: Obrady Komisji ds. Gospodarki Komunalnej, Rewitalizacji i Ochrony Środowiska Rady Miasta.
Fot. Mirosław WINCONEK