Wtorek, 16 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Rozbiórka Domu Marynarza. Żegnaj, „Misterze Szczecina”

Data publikacji: 21 maja 2020 r. 07:07
Ostatnia aktualizacja: 22 maja 2020 r. 16:43
Rozbiórka Domu Marynarza. Żegnaj, „Misterze Szczecina”
 

Sterta gruzu przed „Misterem Szczecina 1972” przy ulicy Malczewskiego ukazuje, w jak szybkim tempie idzie jego rozbiórka. Kompleks, w którym mieścił się Dom Marynarza, niedługo przejdzie do historii. Architekt Marcin Szneider podkreśla, że w obliczu kryzysu ekologicznego dążenie do ponownego wykorzystania istniejących zasobów, również budynków, staje się coraz bardziej powszechne. Niestety, nie w przypadku tego punktowca.

W 2018 roku Uniwersytet Szczeciński sprzedał nieruchomość za ponad 16 milionów złotych. Nadal jednak nie wiadomo, kim jest nowy właściciel oraz jakie są jego plany. Uniwersytet Szczeciński zdradził tylko, że jest nim biznesmen z Gorzowa.

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza w tym miejscu usługi – m.in. dotyczące nauki, szkolnictwa wyższego, oświaty, zabudowę mieszkaniową wielorodzinną oraz mieszkaniowo-usługową. Zapisy planu dopuszczają także budowę obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży do 400 mkw. Zgodnie z zapisami nowy właściciel będzie musiał zrealizować program bogatej zieleni, a także zachować i uzupełnić szpaler drzew wzdłuż ul. Żubrów. U zbiegu ulic Matejki i Malczewskiego wysokość nowego obiektu może osiągnąć nawet 26 metrów, przy średniej 15-20 metrów.

Dom Marynarza wybudowano na początku lat 70. XX w. Powstał według projektu tzw. warszawskich tygrysów – Wacława Kłyszewskiego, Jerzego Mokrzyńskiego i Eugeniusza Wierzbickiego. Część hotelową i restauracyjną przekazano do użytku w kwietniu 1973 roku. Punktowiec miał 154 pokoje jedno- oraz dwuosobowe.

„Szczeciński Dom Marynarza pomyślany jest jako kombinat wypoczynku i pracy kulturalno-oświatowej. Jest to jeden z najbardziej nowoczesnych obiektów w kraju i Europie, przeznaczony dla ludzi morza” – pisał wtedy „Kurier”.

W 2012 roku obiekt został wyłączony z użytkowania z powodu negatywnej opinii straży technicznej. Wówczas Uniwersytetu Szczecińskiego nie było stać na kosztowną modernizację. Od tego czasu kompleks przestał być użytkowany.

Kompleks Domu Marynarza składał się z dwóch zasadniczych obiektów – wysokiej części mieszkalnej oraz niskiej kulturalno-rozrywkowej. Elewację zdobiły elegancki neon nad głównym wejściem oraz rzeźba od strony ul. Malczewskiego.

W 1972 roku obiekt zdobył tytuł „Mistera Szczecina” w plebiscycie organizowanym przez „Kurier Szczeciński” wspólnie ze Szczecińskim Oddziałem Stowarzyszenia Architektów Polskich.

(KaNa)

Fot. Dariusz Gorajski

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

rot
2020-05-22 16:23:16
Nie rozumiem jakim prawem utajniają nabywcę? Nie kupił tego przysłowiowy Kowalski na swoje mieszkanie, tylko przedsiębiorca na zarobek. Buraczany obyczaj.
taka przebitka?
2020-05-21 22:17:19
uniwerek kupił to za 0,5 mln a sprzedał za 16 mln.
Agent
2020-05-21 20:27:37
"Uniwersytet Szczeciński zdradził tylko, że jest nim biznesmen z Gorzowa." - dokładnie, jest to firma BUDNEX.
aki
2020-05-21 14:40:02
Ta sterta jak to pisze autor gruzu to nic innego jak usypane sztucznie wzniesienie dla maszyny która będzie po kawałku od góry likwidować obiekt.Kurzu będzie co niemiara.A może się mylę?
@gruz
2020-05-21 12:45:13
Teraz marynarze mieszkają w hotelach.
emka
2020-05-21 11:24:21
Najlatwiej to wyburzyc,Zeby tylko cos extra powstalo.
A ku ku
2020-05-21 11:13:11
Co to jest straż techniczna???
Miś
2020-05-21 10:44:44
Albowiem piękny on był! Taki Taj Mahal wśród pawilonów kolonii karnej.
Papapipapupa
2020-05-21 10:09:45
Smigalo się tam na Mikołajki...
gatunek zagrożony
2020-05-21 09:29:23
Sądzę, że do wyznaczonych działek na sprzedaż powinny być konkretne wytyczne odnośnie do roślinności- ilość, gatunki, rodzaje oraz procent działki jaki musi zostać obsadzony. Kupujący będzie mógł wpasować planowany obiekt do wytycznych. Swoją drogą dla Szczecina przydałoby się ujednolicenie odnośnie do infrastruktury takiej jak meble miejskie, ogrodzenia przed ogródków, lampy czy latarnie i inne. Ujednolicenie w tej materii pomogłoby w tworzeniu spójnej marki miasta Szczecin a inwestorom dałoby konkretne wytyczne oraz jasno wytyczoną ścieżkę znacznie ułatwiając planowanie kosztów swoich inwestycji oraz kierunek wizualny. Ukróciłoby to niezadowolenie mieszkańców oraz coraz bardziej postępujące „betonowienie” naszego niegdyś zielonego miasta. Na zachodzie takie rozwiązania się sprawdzają.
Olek
2020-05-21 09:14:17
Pamiętam, że przez jakiś czas nad wejściem był duży neon z napisem MARINES HOME. Podobał mi się pomysł architekta, który zrobił niezły kawał. W tych czasach USA, to był największy wróg ZSRR i oczywiście polskich komuchów. Potem zmieniono na SEA MEN HOME.
gruz
2020-05-21 08:47:24
Nie ma marynarzy, nie ma rybaków, to i domy Marynarza i Rybaka nie są potrzebne. Czy uchowały się jeszcze jakieś mistery z tamtych czasów?
nareszcie
2020-05-21 07:51:01
i oby w tym miejscu powstał wyższy wieżowiec - jakieś 20-30 pięter
Alicja
2020-05-21 07:40:59
Na wizualizacjach na Bramie Portowej też miało być zielono, a co jest to każdy widzi. Sam beton, żadnych drzew przy tym nowym budynku. Co, plac po Domu Marynarza był potrzebny pod kolejny market? Nie wierzę, że posadzą tam jakiekolwiek drzewa. Tak wygląda ekologia w Szczecinie. Beton i jeszcze raz beton. Nikt nad tym nie panuje już. Dawna Aleja kwiatowa - beton, plac przy Kaskadzie - beton, Brama Portowa - beton...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA