Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Rodzic potrzebny od zaraz

Data publikacji: 06 czerwca 2017 r. 13:45
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:42
Rodzic potrzebny od zaraz
Fot. Artur Bakaj  
O tym, że w jednej ze wsi na terenie gminy Gościno przyjdzie na świat dziecko, którym nie będzie miał się kto opiekować, wiadomo było od jakiegoś czasu. Spodziewająca się maluszka mama to osoba z dość głębokim upośledzeniem umysłowym, żyjąca na skraju nędzy. Urzędniczki z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kołobrzegu nie musiały jej długo przekonywać. Kobieta po porodzie pozostawiła dziecko w szpitalu. Zrobiła to zresztą nie pierwszy raz.

Starsze rodzeństwo Natalii tak samo rozpoczęło swoje życie. Kobieta zrzekła się praw rodzicielskich, co przyśpieszyło wymagane procedury. Dziewczynka trafiła na trzy miesiące do rodziny zastępczej. Od razu było wiadomo, że przekazana zostanie do adopcji. Z kolei rodzice Krzysia zginęli w wypadku samochodowym. On został w nim ciężko ranny. Przez kilka dni pozostawał w śpiączce. W chwili tragedii miał 7 lat. Po wyjściu ze szpitala trafił do babci. Dwa lata później i ona odeszła. Został sam. Chłopca umieszczono najpierw w pogotowiu opiekuńczym, a potem w domu dziecka. Była to dla niego ogromna trauma, bo placówka mieściła się w innym niż jego rodzinne, mieście. Cały świat zawalił mu się po raz drugi. Zarówno psycholog, jak i wychowawcy z domu dziecka długo pracowali nad jego emocjami. W chłopcu w końcu wzbudziła się nadzieja na znalezienie rodziny zastępczej. Mijały tygodnie, miesiące, lata. Teraz Krzyś to już niemal pełnoletni Krzysztof. Za chwilę będzie musiał opuścić dom dziecka, w którym spędził tak naprawdę połowę swojego życia. Na rodzinę zastępczą nigdy się nie doczekał.

Pierwsza SOS Wioska Dziecięca powstała w 1949 roku w Austrii. Z założenia miała być ona miejscem schronienia sierot wojennych i dzieci opuszczonych przez rodziców. Tak też się stało. Inicjatywa okazała się strzałem w dziesiątkę. Dziś SOS Wioski Dziecięce funkcjonują w ponad 130 krajach na wszystkich kontynentach. W Polsce znaleźć je można w Biłgoraju, Kraśniku, Siedlcach i Karlinie. W Koszalinie działa prowadzona przez organizację Wspólnota Mieszkaniowa SOS dla młodzieży. Podobne placówki funkcjonują także w innych miastach naszego kraju. ©℗

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 6 czerwca 2017 r.

Przemysław Weprzędz

Fot. Artur Bakaj

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

monopoliści
2017-06-06 15:42:06
Partia Watykańska jest przeciw środkom antykoncepcyjnym. Niech przeznaczą część swojego bogactwa dla samotnych/niechcianych dzieci. Np. cały przychód z monopolu na obrót ziemią powinni przeznaczyc dla dzieci.
Życie
2017-06-06 14:16:28
Straszne są te przypadki, aż smutno czytać. Szanujmy swoich rodziców!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA