Przez miesiąc przyciągały uwagę świata na dziurę w murze - tuż nad gzymsem trzeciego piętra jednego z wewnętrznych dziedzińców - szczecińskiego magistratu. Ich codzienne życie - przez 24 godziny na dobę - transmitowała online specjalnie zainstalowana kamera. Kolejne karmienia, zrzucanie puchu i pierwsze podloty śledziło na bieżąco ponad 2,5 tysiąca internautów z 20 krajów. A teraz…
Koniec. Młode pokolenie pustułek - bo o nich mowa - właśnie się wybiło na skrzydłach i sobie poleciało.
- Nabrały sił i odwagi, by opanować umiejętność latania na dziedzińcach magistratu. Wraz z rodzicami odbywają też pierwsze loty zwiadowcze w poszukiwaniu pokarmu. Prawdopodobnie przed zimą odlecą do ciepłych krajów - najnowsze wieści w ich sprawie przekazuje Centrum Informacji Miasta.
Pustułki rezydują w magistrackim gnieździe od lat i pokoleń. Jest więc szansa, że za rok znów będziemy mogli oglądać wyjątkowy spektakl natury z ich udziałem.
(an)
Fot. Stanisław BĄBOLEWSKI