Prawdopodobnie do końca roku nie zostanie przeprowadzona polsko-niemiecka akcja lodołamania, choć nie wykluczone, że lód się pojawi. - W tej chwili temperatura wody wynosi 4, 5 stopni powyżej zera. Jednostki są i muszą być w pogotowiu - powiedział na konferencji prasowej Marek Duklanowski, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie.
- Gotowość do działania rozpoczęliśmy z dniem 1 grudnia. Łącznie mamy 13 lodołamaczy, 7 ze strony polskiej i 6 ze strony niemieckiej. Jeżeli zajdzie potrzeba, wtedy ruszamy do akcji. Zaczynamy zawsze od jeziora Dąbie - mówił Stefan Iwicki, koordynator polsko-niemieckiej akcji lodołamania. - Obecnie kończymy również remonty dwóch ostatnich lodołamaczy w Morskiej Stoczni Remontowej „Gryfia”.
Lodołamanie jest zimową ochroną przeciwpowodziową. Przy długotrwałym występowaniu ujemnych temperatur, na rzekach powstają piętrzenia lodowe (tzw. naturalne tamy), które przegradzają nurt i uniemożliwiają spływ wody we właściwym kierunku i tempie. Wówczas powstaje zagrożenie wystąpienia lokalnych podtopień lub powodzi. Jedynym skutecznym sposobem, aby uwolnić rzekę z zatorów, są akcje lodołamania.
- Na razie temperatura wody jest odpowiednio wysoka. Dwutygodniowe prognozy wskazują, że okres świąteczny, być może również noworoczny, będzie spokojny. Ujemne temperatury mają występować tylko w porze wieczornej - mówił Stefan Iwicki.
Marek Duklanowski (z lewej) i Stefan Iwicki podczas konferencji prasowej.
Lodołamacze będą w całodobowej gotowości do 15 marca 2020 roku, choć ostatnie sezony były łaskawe dla załóg. - Mamy ocieplenie klimatu, ale występują anomalie pogodowe. Pod koniec lutego 2018 roku, kiedy mieliśmy zakończyć pogotowie, wystąpiły ujemne temperatury rzędu -20 stopni, co spowodowało, że mieliśmy zalodzony około 80-kilometrowy odcinek rzeki. Ta sezonowość, w której jesteśmy w gotowości, określona jest na podstawie długoletniej praktyki i występowania lodu. Musimy tak jak drogowcy, być gotowi do podjęcia akcji - tłumaczył Stefan Iwicki.
Marek Duklanowski poinformował również, że budowane są kolejne dwa nowe lodołamacze liniowe. - Wykonywane są w Stoczni Remontowej w Gdańsku. Jesteśmy na etapie końcowego projektowania, do końca tygodnia powinniśmy otrzymać projekt. W międzyczasie odbywa się już etap cięcia blach, które będą stanowiły części związane z konstrukcją mechaniczną jednostki - mówił.
Dwa nowe lodołamacze liniowe powinny być gotowe do końca przyszłego roku. ©℗
Karolina Nawrocka
Na zdjęciu: Lodołamacze będą w całodobowej gotowości do 15 marca 2020 roku.
Fot. Dariusz Gorajski