Jest taki radny miejski, który co chwilę próbuje zaskoczyć nas jakimś pomysłem mającym podnieść atrakcyjność Szczecina. U kolegów z klubu, do którego należy, i innych radnych budzą one czasami ironiczne uśmieszki. Ale wielu przyznaje, że jego pomysłowość robi wrażenie. I niektóre z jego propozycji nawet pokrywają się z pewnymi działaniami władz miasta.
W ubiegłym roku radny Robert Stankiewicz (PiS) zaprezentował autorski projekt przebudowy i zagospodarowanie Plaży Mieleńskiej – dawnej szczecińskiej wizytówki turystycznej. Jej dzierżawa wygasła jesienią 2015 roku. Przez ostatnich 20 lat była w prywatnych rękach. Od ponad roku znowu należy do miasta. Plaża Mieleńska znajduje się na wyspie Wielka Kępa (Międzyodrze przy zachodnim brzegu jeziora Dąbie). Powstała pod koniec lat 50. ubiegłego wieku m.in. dzięki pomocy szczecińskich stoczniowców. Od strony jeziora Dąbie stworzono wtedy plażę z prawdziwym nadmorskim piaskiem. Do wyspy docierało się statkiem białej floty z Dworca Morskiego. Cumował on przy nabrzeżu od strony Kanału Mieleńskiego. Jedną z atrakcji plaży, przez lata, był np. zakątek dla naturystów. Na początku lat 90. stała się deficytowa – transport na wyspę był zbyt drogi. Trafiła wtedy w ręce pewnej spółki, która miała zagospodarować ten teren. Nic z tego jednak nie wyszło.©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 3 sierpnia 2018 r.
Dariusz STANIEWSKI