- Czy były prezes ZWiK jeździł za służbowe pieniądze do Kataru, Chin i Kamerunu? - pyta prezydenta radny Wojciech Dorżynkiewicz. Urzędnik odpowiada, że nie prowadzi ewidencji podróży służbowych i delegacji szefa tej firmy. A rzecznik spółki zapewnia, że do wymienionych krajów były prezes nie jeździł.
Po raz kolejny wraca sprawa Beniamina Chochulskiego - byłego prezesa szczecińskiej miejskiej spółki Zakład Wodociągów i Kanalizacji, zwolnionego dyscyplinarnie z pracy jesienią ubiegłego roku. Radny niezrzeszony Dorżynkiewicz zażądał wykazu wszystkich podróży służbowych i delegacji, które odbywał eksprezes.
- W wykazie proszę o wskazanie, w jakim terminie odbywał się wyjazd, cel podróży, koszt wyjazdu oraz kto był płatnikiem. Czy prawdą jest, że prezes ZWiK Beniamin Chochulski podróżował za publiczne pieniądze do Kataru, Chin lub Kamerunu - docieka radny.
Odpowiedzi udzielił mu wiceprezydent miasta Marcin Pawlicki.
- Prowadzenie ewidencji podróży służbowych i delegacji, w tym kierunków wyjazdów i rozliczeń pomiędzy delegowanym a spółką, nie stanowią spraw należących do kompetencji organów miasta, zatem nie mogą być przedmiotem interpelacji i zapytania - uznał wiceprezydent.
Co na to ZWiK? W maju tego roku Rada Nadzorcza spółki zaprezentowała wyniki kontroli, jaka była w niej prowadzona. Okazało się, że pewne nieprawidłowości wykryto, ale o Katarze, Chinach i Kamerunie nie ma żadnych informacji.
- Wyjazdy służbowe za publiczne pieniądze do wymienionych w interpelacji krajów nie miały miejsca - zapewnia Piotr Landowski, rzecznik prasowy ZWiK .
(dar)
Więcej w czwartkowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu z dn. 7.07.2016 r.
Fot. Mirosław WINCONEK
Na zdjęciu: radny Wojciech Dorżynkiewicz.